Tajwan gromi reprezentantów LTA

W pierwszej grze Liquid radziło sobie jeszcze jako tako. Mimo prowadzenia CFO w kwestii obiektów neutralnych i eliminacji sytuacja w złocie pozostawała niemalże równa przez prawie 28 minut. Jest to o tyle ciekawe, że potyczka zakończyła się w... niewiele ponad 29. Ling "Kaiwing" Kai Wing i jego brygada, będąc w posiadaniu wzmocnienia Barona, wykluczyli trzech zawodników TL. A sam botlane nie był w stanie obronić bazy przed natarciem. W drugiej odsłonie serii przez dobre 24 minuty również nie mogliśmy mówić o jasnym faworycie po żadnej ze stron, bowiem różnica funduszy oscylowała w okolicy niecałego tysiąca. Wszystko zaczęło się sypać, gdy CTBC Flying Oyster przejęło Atakhana. Tym razem nie było co prawda mowy o tak szybkim końcu, ale reprezentanci Azji i Pacyfiku błyskawicznie zbudowali przewagę i dopięli swego w ciągu kilku następnych minut, awansując do play-offów First Stand.

KC o krok od kolejnej niespodzianki

A jeśli chodzi o starcie KC z Hanwhą, to na samym początku Caliste "Caliste" Henry-Hennebert i spółka również nie wyglądali najgorzej. Nie tylko udało im się przejąć dwa pierwsze smoki, ale również utrzymywać się w przyzwoitej sytuacji finansowej przez nieco ponad kwadrans. Finalnie jednak HLE doszło do głosu i oprócz potknięcia w jednej walce nie straciło kontroli nad grą już do samego końca. W kolejnej nie było już natomiast mowy o żadnej kontroli. Przez długi czas mieliśmy wszak do czynienia z rozgrywką w ping-ponga. Raz prowadzili jedni, raz drudzy. Jeden Baron wędrował do Karmine Corp, a kolejny już do ekipy Parka "Vipera" Do-hyeona. Losów meczu nie rozstrzygnął nawet pierwszy Smok Starszy w rękach mistrzów LEC. Drugi również trafił do nich, podobnie jak trzeci Nashor. I ten finalnie dostarczył upragniony punkt do rąk reprezentantów Starego Kontynentu.

Ale to byłoby na tyle w kwestii szans KC z koreańską potęgą. W decydującym starciu francuski strzelec zdecydował się na wybór Dravena i w pierwszych minutach do spółki z Raphaëlem "Targamasem" Crabbé dominował dolną aleję. HLE zdążyło jednak ukrócić jego zamiary, zanim na horyzoncie pojawiła się pierwsza wypłata. Ta przez całą grę wpłynęła zresztą na konto Caliste tylko raz. I zmieniło to niewiele, bo sytuacja jego zespołu i tak była już opłakana. Triumfatorzy LoL Champions Korea wygrywali bowiem na wszystkich frontach i po raz kolejny pokazali się jak najlepsza formacja tego turnieju. Baza Karmine Corp stanęła natomiast w płomieniach po półgodzinnej batalii.

Wyniki czwartego dnia First Stand 2025:

13 marca
09:00 Team Liquid Honda 0:2 CTBC Flying Oyster BO3
12:00 Karmine Corp 1:2 Hanwha Life Esports BO3

Wszystkie mecze oglądać będzie można na kanałach Damiana "Nervariena" Ziai na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Po więcej informacji na temat First Stand 2025 zapraszamy do naszej relacji tekstowej, w której znajdziecie się po kliknięciu poniższego baneru:

First Stand 2025