Color traci esportowy dom

Macko Esports to prawdopodobnie najbardziej znana marka ze sceny włoskiej. Organizacja ta regularnie była w stanie wygrywać rodzime rozgrywki, triumfując łącznie aż siedem razy. Udawało jej się także zaliczać naprawdę dobre wyniki na arenie międzynarodowej. Zespół ten często sprawiał niespodzianki na EMEA Masters. Największym sukcesem była letnia edycja turnieju w 2023 roku, kiedy to MCK zawędrowało aż do półfinału. W barwach tej drużyny przez lata przewijało się wielu Polaków. Przez ostatnie półtora roku toplanerem formacji był Sebastian "Color" Czyżyk. Z nim w szeregach ekipa wygrała tegoroczną zimową edycję LIT, lecz na EM nie poradziła sobie najlepiej.

Dziś zmagania na włoskiej ziemi wracają z wiosenną odsłoną. Jak się jednak okazuje, już bez Macko Esports. Klub bowiem nieoczekiwanie ogłosił, że nie będzie uczestniczył w rozgrywkach. CEO zespołu zakomunikował, że jest zmuszony do zawieszenia działalności na scenie LoL-a. – Chciałbym wyrazić naszą wdzięczność dla PG Esports i Riot Italy za ich współpracę w ciągu ostatnich lat. Z żalem jednak ogłaszam, że po licznych tarciach znaleźliśmy się w sytuacji, w której musimy zawiesić nasze partnerstwo. Podczas tej pięcioletniej kooperacji napotkaliśmy znaczące wyzwania w osiąganiu celów, które wspólnie sobie wyznaczyliśmy, i w otrzymywaniu niezbędnego wsparcia w tak konkurencyjnej branży.

– Niestety, początkowe oczekiwania nie zostały spełnione. Na dzień dzisiejszy, po kilku niedociągnięciach i braku chęci współpracy, zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy zmuszeni obrać inną drogę – przyznaje Antonio Todisco, czyli właściciel organizacji. – W związku z tym ogłaszamy przerwę w rywalizacji na scenie League of Legends. Pozwoli nam to na ponowną ocenę naszych strategii i zbadanie możliwości, które oferują lepsze perspektywy na przyszłość – dodaje.

"Wczoraj nie było wątpliwości, że zagramy kolejny split"

Taka decyzja jest równoznaczna też z tym, że nieoczekiwanie pracodawcę stracił wspomniany już Color. I to dosłownie na kilka godzin przed startem nowego splitu. Wychodzi jednak na to, że sam toplaner jest zaskoczony takim obrotem spraw. – Cóż, wczoraj nie było wątpliwości, że zagramy kolejny split, na który wciąż się przygotowywaliśmy. Mieliśmy zacząć go dziś, ale niestety tak się nie stanie. Dzięki Macko za to, że nie byliście po prostu kolejnym zespołem, ale miejscem, w którym czułem się jak "w domu" – pisze Polak. Na ten moment nie wiadomo jeszcze co stanie się zarówno z Colorem, jak i jego pozostałymi kolegami z drużyny. Organizacja zapewnia, że wesprze ich w poszukiwaniu nowych możliwości.

Tak wyglądał skład Macko Esports:

Sebastian "Color" Czyżyk
Lovre "Mafro" Čorić
Mike Petrus Franciscus "Furuy" Wils
Rodrigo "FlickeR" de Oliveira
Gabriele "Shredder" Iannarelli

* Jako że nie wiadomo jeszcze kto przejmie miejsce Macko w lidze, organizatorzy zdecydowali się przesunąć start rozgrywek na 3 kwietnia.