Legenda G2 odchodzi na emeryturę

Perkz niespodziewanie ogłosił bowiem, iż kończy swoją karierę w League of Legends! – To setna próba nagrania tego wideo, podczas gdy z reguły nagrywam rzeczy za pierwszym razem. To pokazuje, jak się czuję. Tak czy inaczej, za sześć miesięcy minie 10 lat od momentu, gdy zacząłem grać profesjonalnie. To także będzie dla mnie nowy, wyjątkowy rozdział mojego życia, gdyż zostanę wtedy ojcem. Jestem tym bardzo podekscytowany, ale to też oczywisty powód, dla którego dzieje się to, czego się spodziewacie. To film pożegnalny przed emeryturą. Kończę z profesjonalnym graniem. Robię to mając 26 lat. Brzmi to szalenie, ale to esport. Wydaje mi się jednak, że powody są bardzo proste. Chodzi o brak czasu oraz o to, że nie chcę już musieć kontrolować wszystkich złych rzeczy wynikających ze stresu związanego z rywalizacją – ogłosił 26-latek w wideo opublikowanym mediach społecznościowych.

Co dalej będzie robił Perkz?

Lwią część kariery Perkz spędził w G2 Esports, który nie tylko na długo zdominował europejskiego LoL-a, ale wygrał też np. Mid-Season Invitational 2019. Potem Chorwat reprezentował też kolejno Cloud9, Team Vitality oraz Team Heretics. Jego ostatnim pracodawcą było natomiast rywalizując w Northern LoL Championship The Ruddy Sack, gdzie dotychczasowy midlaner niespodziewanie przeniósł się na górną aleję. Ale już bez sukcesów, odchodząc z formacji po zaledwie dwóch miesiącach. – Podczas mojej kariery zawsze dawałem z siebie wszystko dla zespołów, których byłem częścią. Myślę, że wiele osób to potwierdzi. Czasami to nie wystarczyło, a czasami nie wyglądało to tak, jak powinno, ale mimo to tak było. Nawet gdy fani myśleli, że tak nie jest albo faktycznie tak jest. Ale miejmy to już z głowy – Perkz jest martwy. Odszedł. Nie powróci. Nie jest on już graczem – zapewnił Perković.

– Teraz został tylko Luka. Możliwe, że to pierwsze wideo w mojej karierze, gdy jestem tutaj po prostu ja gadający bezpośrednio do was bez żadnego pieprzenia. Po prostu ja. Żadna marka czy alter ego – stwierdził Perkz, by potem dodać: – Jeżeli chodzi o dalsze plany, to nie jestem pewny, co przygotowuje dla mnie przyszłość. Prawdopodobnie przez kilka kolejnych miesięcy nie będę aktywny, bo dziecko jest w drodze. Muszę mieć pewność, że wszystko jest na miejscu i że jesteśmy gotowi. Zamierzam jednak w pewien sposób powrócić, być może przyczaić się w cieniu. Pomóc dzieciakom, które są głodne gry i chcą poświęcić czas oraz swoje wysiłki, zaangażować się, by być najlepszymi. By przywrócić Europę do jej momentów chwały. Jeszcze zobaczymy, ale na razie wyłączam się – zakończył swoje wideo 26-latek.