Barça eSports 3:1 Karmine Corp Blue

Czekolad uderza jako pierwszy

Czekolad i jego koledzy weszli w półfinał EMEA Masters z kopyta. Mimo tego, że to Karmine Corp Blue malowało się na większego faworyta zestawienia, to nie było widać żadnego strachu ze strony drużyny polskiego midlanera w grze numer jeden. Początek był dość równy, ale im dłużej trwała gra, tym lepiej prezentowała się Barça. Reprezentanci LoL-owej sekcji klubu sportowego dali radę wysunąć się na prowadzenie w złocie i konsekwentnie starali się rozwijać tę przewagę. I w zasadzie mimo paru prób KCB to wicemistrzowie Francji nie mieli zbyt dużo już do powiedzenia. BAR na chwilę przed zakończeniem 31. minuty postawiło kropkę nad i, zgarniając pierwszą potyczkę na swoje konto.

Wicemistrzowie Francji odpowiadają, ale to nic nie zmienia – Barça w finale EMEA Masters

Wszystko zatem zaczęło się dobrze dla formacji polskiego środkowego. Ale jak można się było spodziewać Karmine Corp Blue nie poddaje się bez walki. W drugiej grze sytuacja wyglądała już całkowicie inaczej. Od pierwszych minut wydawało się, że KCB sprzeda solidnego stompa swoim rywalom. Barça starała się jeszcze coś zdziałać i odwrócić losy potyczki. Udało jej się nawet skrócić dystans do swoich wrogów, ale ostatecznie nic to nie zmieniło. Thomas "3XA" Foucou i jego towarzysze doprowadzili do remisu.

Jak natomiast udowodniła gra numer trzy, porażka nie była w stanie wybić z rytmu zespołu Czekolada. Ten w trzecią odsłonę dzisiejszego półfinału EMEA Masters wjechał na pełnym gazie. BAR po prostu miażdżyło swoich oponentów na każdej możliwej płaszczyźnie – od smoków, przez eliminacje aż po wieże. Karmine Corp Blue zostało całkowicie rozsmarowane po Summoner's Rifcie. A dowodem tych słów jest fakt, iż gra zakończyła się wynikiem 21:1 w zabójstwach.

Czekoladowi i jego kumplom brakowało już zatem tylko jednego zwycięstwa, aby zapewnić sobie awans do finału EM. Na szczęście wszystko udało się dopiąć już w potyczce numer cztery. Tam początek należał do Barça, ale Karmine Corp Blue szybko przejęło inicjatywę. Coraz groźniejszy stawał się 3XA, który zgarniał wiele oczek na swoje konto. Kiedy wydawało się, że powoli możemy myśleć już o grze piątej, to mistrzowie Hiszpanii stwierdzili, że nigdzie się nie wybierają. Zmietli z planszy swoich wrogów podczas walki o trzeciego smoka. Od tamtego momentu wszystko szło już po ich myśli i pewnie kroczyli oni po triumf. Finalnie pojawił się jeszcze moment grozy, ale wtedy wszelkie wątpliwości rozwiał Sergio "Legolas" Vicente Gispert, który uratował walkę. W takim stylu Barcelona zdołała zagwarantować sobie miejsce w decydującym meczu na EMEA Masters. Tam czekają już Los Ratones.


Wielki finał EMEA Masters odbędzie się w sobotę o godzinie 17:00. Obejrzeć go będziecie mogli z polskim komentarzem na kanałach Damiana "Nervariena" Ziai na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Po pełen zestaw informacji na temat EMEA Masters 2025 Spring zapraszamy do naszej relacji tekstowej, w której znajdziecie się po kliknięciu poniższego baneru:

EMEA Masters