Barcząca triumfuje po trzygodzinnej rzeźni

Zanim FMS i Back2TheGame stoczyli bój, to na początek środowych zmagań w Rift Legends obejrzeliśmy inne spotkanie. W nim Barcząca Esports zmierzyła się z DOCISKIEM. Przed startem meczu zgodnie można było stwierdzić, że zapowiada się on na wyrównaną batalię między dwoma szalonymi zespołami. Często jednak gdy tak się uważa, to rzeczywistość bywa zgoła inna. Ale nie w tym przypadku. W serii tej dostaliśmy bowiem to, czego można było oczekiwać. Pełny mecz BO3, a każda z gier wyniszczająca i pełna emocji. Dosłownie wszystkie trzy starcia tego spotkania przez długi czas polegały na wymienianiu ognia i na koniec o zwycięstwie decydowały detale.

W pierwszej grze to DOCISK okazał się zwycięski po tym, jak zdołał zgarnąć Duszę Smoka Piekielnego. Zwieńczeniem wszystkiego był natomiast pentakill Piotra "Liivka" Grinholca. W drugiej potyczce Barcząca odpowiedziała. Była to też szansa obejrzeć w akcji takie postacie jak Mordekaiser na topie czy Qiyanna w lesie. I rozwiązania te zdały egzamin, bo właśnie reprezentacja esportowej sekcji piłkarskiego b-klasowca, która wybrała tych herosów zwyciężyła, doprowadzając do remisu. Nie inaczej było też w grze numer trzy. Tam ponownie nie brakowało ciekawych bohaterów, bo chociażby obaj toplanerzy zdecydowali się na ikoniczne dla siebie wybory. Marek "Bless" Rafał wybrał Illaoi podczas gdy w ręce Macieja "PmK" Gołębiowskiego wpadł Kled. Znowu długa i wycieńczająca batalia to motyw przewodni tego starcia. Podobnie jednak jak w drugiej grze górą była Barcząca Esports, domykając tę bitwę na swoją korzyść.

FMS też górą, ale Back2TheGame pokazało pazur

Większość fanów Rift Legends jednak czekała dziś na jedną serię, a była nią bitwa pomiędzy FMS a Back2TheGame. Na transmisji z pewnością znalazło się więcej zwolenników streamersko-esportowej brygady, aby dopingować swoich ulubieńców. Cóż, w pierwszej grze kibicom tym z pewnością zrzedła mina. A to za sprawą tego, że świetne starcie rozegrali podopieczni Bartłomieja "VoVa" Ryla. Na konto tej formacji wpadało wszystko – od eliminacji, aż po wieże i smoki. Co ciekawe, mimo ogromnego deficytu w zabójstwach Fajnie Mieć Skład wcale nie traciło tak dużo względem rywali w kwestii złota. Sytuacja zmieniła się, gdy B2TG zainkasowało Duszę Smoczycy Hextechowej. Z nią już wszystko poszło łatwo i to Michał "ShazQ" Szymiczek i spółka schodzili na przerwę z punktem w kieszeni.

Ale jak można się było spodziewać FMS nie powiedziało ostatniego słowa. W drugiej odsłonie zdecydowało się jeszcze bardziej podkręcić, wrzucając Krzysztofa "frajgo" Chibowskiego na Varusa, a Adriana "Mrozka" Skoniecznego na Siona. Efekt? Zwycięstwo, ale po długiej i zażartej wojnie. Toplaner ekipy jednak poniósł swój zespół niemal w pojedynkę po wygraną. Trzecia gra z kolei to już stosunkowo kontrolowany triumf w wykonaniu wicemistrzów zeszłego splitu. Tym razem frajgo miał gorsze chwile, ale reszta jego sojuszników odwdzięczyła mu się dobrymi występami. Tak więc to FMS finalnie wygrało i tym samym zagwarantowało sobie top 2 fazy zasadniczej i miejsce na EMEA Masters.

Wyniki drugiego dnia piątej kolejki Rift Legends:

20 sierpnia
17:00 Barcząca Esports 2:1 DOCISK BO3
20:00 STORMMEDIA FMS 2:1 Back2TheGame BO3

Rozgrywki Rift Legends z polskim komentarzem będziecie mogli oglądać na kanałach Damiana "Nervariena" Ziai na Twitchu i na YouTube oraz u wybranych co-streamerów. Po więcej informacji na temat bieżącego splitu zapraszamy do relacji tekstowej, w której znajdziecie się, klikając poniższy baner:

Rift Legends 2025 Winter