Danger Zone, czyli gdzie Valve nie chce, tam moderzy pomogą

Już wiele miesięcy temu insiderzy donosili, że rzekomo nie ma planów, by zaimplementować tryb Danger Zone w Counter-Strike'u 2. I wtedy na scenę weszli moderzy, którzy bez wsparcia Valve rozpoczeli pracę nad powrotem CS-owego battle royale'a. Cały projekt powstaje pod szyldem LevGaming.com, które udostępnia obecnie serwery Strefy Zagrożenia w wersji Global Offensive. Niemniej już teraz po wejściu na stronę internetową widzimy segment przygotowany z myślą o edycji CS2. I chociaż ten nie jest jeszcze dostępny, to w prowadzonych przed moderów kanałach społecznościowych możemy znaleźć film prezentujący tryb/moda w akcji. I trzeba przyznać, że wygląda to naprawdę obiecująco.

Prace nad modem Danger Zone CS2 rozpoczęły się w lipcu, ale już teraz doszło do pierwszego testu. Co ciekawe, na ten moment twórcy planują mecze dla maksymalnie 18 graczy w trójkach, duetach lub solo. Nie wykluczają oni jednak, iż w przyszłości będą eksperymentować np. ze zwiększeniem liczby osób na serwerze. Sama Strefa Zagrożenia pierwotnie pojawiła się w CS:GO w grudniu 2018 roku. I z czasem była poszerzana m.in. o nowe mechaniki czy mapy. Niemniej niespełna pięć lat później przy okazji premiery Counter-Strike 2 tryb battle royale zniknął i wydaje się, że Valve nie ma już zamiaru przywracać go do produkcji. Wszak CS2 działa już od dwóch lat!