Dwie drużyny z Europy spotkają się w wielkim finale drugiego sezonu ESL ESEA Pro League. Do decydującego starcia dotarli podopieczni Fnatic oraz Natus Vincere. Formacje reprezentujące na tych zawodach Amerykę Północną całkowicie zawiodły swoich fanów - żadna nie zdołała awansować nawet do fazy pucharowej.
W pierwszym półfinale spotkali się zawodnicy Question Mark i Fnatic. Szwedzi od początku dominowali na wybranym przez siebie inferno. Na półmetku Fnatic prowadziło 11:4. W drugiej części meczu ex-TSM starało się nadrobić straty, ale były one zbyt duże. Fnatic wygrało 16:12. Starcie na mirage'u wyglądało bardzo podobnie. Gracze Question Mark przegrali pierwszą połówkę 5:10, co zmusiło ich do gonienia wyniku. Na nic się to zdało, gdyż ponownie Fnatic jako pierwsze zdobyło szesnastą rundę i zwyciężyło 16:14, a cały mecz 2:0.
Natus Vincere podejmowało w drugim półfinale Team EnVyUs. Faworyzowany francuski zespół nie zdołał wywalczyć sobie awansu do wielkiego finału. GuardiaN i jego koledzy na półmetku batalii toczonej na duście2 prowadzili 9:6. Ataki Na'Vi były bardzo skuteczne, co dało tej drużynie zwycięstwo 16:9. Potyczka na cobblestone była zdecydowanie bardziej zacięta. Po trzydziestu rundach był remis, więc do wyłonienia wygranego potrzebna była dogrywka. Końcówka i tym razem należała do Natus Vincere. Ekipa Zeusa zwyciężyła 22:18.
W wielkim finale ESL ESEA Pro League Season 2 zmierzą się tym samym Natus Vincere oraz Fnatic. Dla Szwedów to szansa na zwycięstwo w trzecim lanowym turnieju pod rząd. Z kolei Na'Vi chciałoby powtórzyć sukces z IEM San Jose, gdzie zespół ten stanął na najwyższym stopniu podium. Finał rozpocznie się o 20:00 i będzie transmitowany w ESL.TV Polska.