W jednym z poprzednich artykułów wspominaliśmy o możliwym powrocie na scenę Counter-Strike'a jednego z najbardziej utalentowanych graczy ery 1.6, Dennisa "walle" Wallenberga. Szwed opowiedział o kulisach swojej decyzji na łamach portalu Aftonbladet Esport. W ekskluzywnym wywiadzie poruszono między innymi kwestie związane z rolą trenera jako szóstego zawodnika oraz o rozwoju gry na przestrzeni ostatnich lat.
Kiedy era Counter-Strike'a 1.6 dobiegała końca, szwedzki zawodnik postanowił odciąć się od e-sportu. Na co dzień jest on menadżerem sklepu JC na północy Szwecji. - Bardzo lubię moje codzienne życie. Jedynym powodem, dla którego rozważam powrót jest przekonanie, że mógłbym być dobrym trenerem - powiedział Walle. - Mam odpowiednie doświadczenie - zarówno jako gracz, jak i jako lider drużyny.
- Nie śledziłem tego, co dzieje się na scenie. To wymaga dużo poświęcenia oraz przede wszystkim czasu. Tego w ostatnim czasie mi brakowało - zdradził Wallenberg. - O najważniejszych informacjach dowiadywałem się na Facebooku oraz innych serwisach. Utrzymywałem również kontakt ze starszymi graczami. To naprawdę niesamowite, jak wiele zmieniło się od czasu, kiedy byłem jeszcze zawodnikiem. Największe turnieje robią piorunujące wrażenie.
Wallenberg stwierdził, że gdyby jego drużyna miałaby trenera, to rezultaty mogłyby wyglądać dużo lepiej. - Ewolucja tej roli jest logiczna. Im bardziej e-sport zbliża się do tradycyjnych sportów, tym bardziej naturalne jest posiadanie trenera. Zespoły muszą zrobić wszystko, żeby zaprezentować się z jak najlepszej strony. Jestem w pełni przekonany, że wprowadzenie "szóstego gracza" jest przyszłością tej gry.
Pełny wywiad z Dennisem "walle" Wallenbergiem dostępny jest w tutaj.