Który z regionów jest lepszy: Europa, czy Ameryka Północna? Fani e-sportowych zmagań od dłuższego czasu spierają się w tej kwestii. Finały trzeciego sezonu ESL Pro League będą kolejną okazją do sprawdzenia, jak wygląda sytuacja na scenie CS:GO. W Wielkiej Brytanii pojawią się cztery formacje z Europy i taka sama liczba drużyn grających na co dzień w Ameryce Północnej.
Europa wygrywa, Ameryka niewiele słabsza
Finały ESL ESEA Pro League Season 1 odbyły się w Kolonii w lipcu 2015 roku. Europę na tym turnieju reprezentowali: Virtus.pro, Team EnVyUs, Fnatic i Team SoloMid, zaś z północnoamerykańskich zmagań na finały dostali się: Luminosity Gaming, CLG, Keyd Stars oraz Cloud9.
Oba regiony po równo podzieliły między sobą sloty w fazie pucharowej, gdzie grało sześć drużyn. Z grupy A do play-offów dostali się reprezentanci Virtus.pro, Cloud9 i Team EnVyUs, a w grupie B najlepiej poradzili sobie gracze CLG, Fnatic i Keyd Stars.
Emocji nie brakowało w fazie pucharowej ESL ESEA Pro League Season 1. W pierwszym ćwierćfinale Cloud9 nieoczekiwanie ograło Team EnVyUs 2:0, natomiast w drugim Fnatic bez większych problemów rozprawiło się 2:0 z Keyd Stars. Tym samym w półfinałach byliśmy świadkami regionalnych szlagierów. Najpierw C9 podjęło CLG i zwyciężyło 2:0, a następnie Fnatic po niezwykle zaciętym boju z Virtus.pro wygrało 2:1, by także zapewnić sobie miejsce w wielkim finale.
Przebieg wielkiego finału zmagań był naprawdę interesujący. Pierwszą mapę wygrali zawodnicy Cloud9, jednak było to ostatnie zwycięstwo północnoamerykańskiej formacji na tym turnieju. Trzy pozostałe starcia ułożyły się po myśli Fnatic, dzięki czemu to właśnie Szwedzi sięgnęli po mistrzowski tytuł.
Walka na pierwszym światowym finale ESL ESEA Pro League była niezwykle zażarta. Oba regiony miały po tyle samo drużyn w każdym etapie rozgrywek: po cztery w fazie grupowej, po dwa w pierwszej i drugiej rundzie play-offów i po jednym w wielkim finale. Ostatecznie to gracze ze Starego Kontynentu mogli triumfalnie wznieść do góry puchar.
Pełna dominacja Europy
O ile pierwsze finały ESL ESEA Pro League wyglądały całkiem nieźle dla drużyn z Ameryki Północnej, to tego samego nie można powiedzieć o finałach drugiego sezonu. W grudniu ubiegłego roku Amerykę Północną na zawodach w Burbank reprezentowali: Team Liquid, Luminosity Gaming, Conquest i CLG, a dla Europy grali: Question Mark, Fnatic, Natus Vincere i Team EnVyUs.
Finały drugiego sezonu ESL ESEA Pro League od początku do końca przebiegały pod dyktando Europy. Międzykontynentalne mecze miały miejsce tylko w fazie grupowej, bowiem żadna ekipa, która awansowała z północnoamerykańskich rozgrywek online nie zdołała wywalczyć sobie miejsca w play-offach. Natus Vincere było jedyną europejską drużyną, która przegrała mapę przeciwko ekipie zza oceanu w pierwszym etapie zmagań.
W fazie pucharowej między sobą rywalizowały wyłącznie drużyny z Europy. W pierwszym półfinałowym spotkaniu Duńczycy z Question Mark musieli uznać wyższość Fnatic - przegrali 0:2. Natus Vincere stanęło w szranki z Team EnVyUs w drugim półfinale. GuardiaN i jego koledzy wygrali 2:0. Decydujący mecz całego drugiego sezonu ESL ESEA Pro League był naprawdę wyrównany. Najlepiej świadczy o tym fakt, że aż trzy z pięciu map kończyły się wynikiem 16:14 na korzyść jednej z drużyn. Po bardzo długiej batalii 3:2 zwyciężyło Fnatic.
Faza pucharowa ESL ESEA Pro League Season 2 z czterema europejskimi drużynami daje bardzo dokładny obraz całych zmagań - pełna dominacja Europy. Ameryka na zmaganiach w Burbank zawiodła na całej linii.
Co przyniosą finały trzeciego sezonu?
Przed nami kolejna odsłona batalii pomiędzy Europą i Ameryką. Tym razem naprawdę ciężko przewidzieć, która z drużyn stanie na najwyższym stopniu podium. Dwoma głównymi faworytami do sięgnięcia po mistrzowski tytuł są Ninjas in Pyjamas oraz Luminosity Gaming. Zmagania zaczną się już w najbliższą środę, 11 maja. W puli nagród znajdzie się 512 000$.
Europę reprezentować będą: Ninjas in Pyjamas, Astralis, Fnatic i G2 Esports, zaś region NA - Luminosity Gaming, Cloud9, Team Liquid oraz OpTic Gaming. Wszystkie informacje na temat nadchodzącego turnieju znajdziecie w naszej relacji.