Dzisiejszego poranka wystartowały rozgrywki SL i-League Invitational #1, odbywające się na stadionie olimpijskim w Kijowie. Polacy z Virtus.pro dobrze rozpoczęli turniej, wygrywając w ćwierćfinałowym meczu drabinki wygranych z Worst Players. Stwierdzenie, że zwycięstwo przyszło im łatwo byłoby jednak w tym wypadku sporym nadużyciem.
Virtus.pro 2:1 Worst Players - Mirage 16:5, Cache 17:19, Cobblestone 16:13
Pierwsza pistoletówka na mapie Mirage wpadła na konto Polaków. Ukraińcy szybko odpowiedzieli, wygrywając rundę eco (1:1). Virtusi zakupili bronie, co niekoniecznie im się opłaciło, gdyż wpędzili się w kłopoty ekonomiczne (1:3). Byali i Snax odbili bombsite B w sytuacji 2vs2 (2:3). Nasi rodacy od tego momentu złapali odpowiedni rytm meczowy i zdobyli siedem rund z rzędu (9:3). Trwający marazm naszych wschodnich sąsiadów przerwał Aleksandr „s1mple” Kostyliev, zgarniając kilka istotnych fragów z AWP (9:5). Ostatnie słowo przed zmianą stron należało jednak do Polaków (10:5). Virtus.pro po stronie terrorystów wyglądało bardzo dobrze, wygrywając rundę pistoletową i dwie kolejne anty-eco (13:5). Podopieczni kubena nie pozostawili żadnych złudzeń rywalom, kończąc pierwszą mapę wynikiem 16:5.
Zmagania na Cache’u lepiej rozpoczęła nowa drużyna s1mple’a (0:3). VP złapało kontakt z przeciwnikiem (2:3), ale doskonała runda ze strony Ilya „fix” Golovko pozwoliła ponownie odskoczyć Worst Players na bezpieczną przewagę (2:5). Virtusi wreszcie zaczęli bronić bombsite'ów skuteczniej (6:5), niestety nie na długo - Polacy na półmetku mapy przegrywali jedną rundą. WP znakomicie rozpoczęło drugą połowę, zgarniając 5 rund z rzędu (7:13). Pasha i jego koledzy nie zamierzali się jednak poddać - od stanu 9:14, dzięki znakomitej grze doprowadzili do punktu meczowego (15:14). Niestety, nieudana próba zajęcia A pozwoliła Ukraińcom doprowadzić do dogrywki (15:15). Virtusi zdecydowanie lepiej atakowali podczas pierwszej połowy dogrywki (17:16), ale Worst Players odpowiedzieli równie dobrą grą i doprowadzili do punktu mapowego (17:18), który chwilę później wykorzystali (17:19).
Trzecią, finalną mapą tego starcia był Cobblestone, gdzie Polacy zdecydowanie powinni zgarnąć pistoletówkę, ale wtedy fix stwierdził: "dlaczego by nie wygrać tej sytuacji 1vs4?". Od stanu 0:3 dla Ukraińców Virtusi wzięli się do pracy (5:3). Za chwilę na tablicy wyników mieliśmy już remis (6:6). Worst Players przed zmianą stron uzyskało delikatną przewagę (7-8), którą powiększyli, wygrywając pistolety po stronie CT oraz jedno anty-eco (7:10). VP doprowadziło do remisu (11:11), by chwilę później wyjść na trzypunktowe prowadzenie (14:11). Drużyna s1mple'a odpowiedziała dwoma rundami (13:14), ale to nie wystarczyło dziś na Virtusów (16:13).
Worst Players zagra z SK Gaming o pozostanie w turnieju, natomiast Virtusi jutro o godzinie 12:00 zmierzą się w półfinale drabinki wygranych z HellRaisers.