Virtus.pro okazało się lepsze w spotkaniu określanym mianem derbów Polski. Ekipa Filipa "NEO" Kubskiego pokonała Dobry&Gaming w finale drabinki wygranych SL i-League Invitational. Pomimo porażki podopieczni Mariusza "Loorda" Cybulskiego wciąż mają szansę na grę w wielkim finale turnieju. Warunkiem jest zwycięstwo w jutrzejszym meczu przeciwko Natus Vincere.
Virtus.pro 2:0 Dobry&Gaming - Mirage 16:11, Dust2 16:12
Pierwsza mapa spotkania lepiej rozpoczęła się dla zawodników Virtus.pro, którzy zwyciężyli w pierwszych czterech rundach. D&G przełamało się już w kolejnej odsłonie starcia. Wygrana runda eco zainicjowała zwycięską serię podopiecznych Mariusza "Loorda" Cybulskiego. Świetna gra w defensywie pozwoliła im na zainkasowanie aż dziesięciu punktów z rzędu. Do przerwy było 10:5.
Virtus.pro zminimalizowało straty już na początku drugiej połowy. Na sześć rund zdobytych przez NEO i spółkę D&G odpowiedziało tylko jedną. Już po chwili na tablicy pojawił się wynik 11:11. Pomimo zaciętej walki terroryści nie byli w stanie obudzić się z letargu. Reprezentanci Virtus.pro, między innymi za sprawą świetnej gry Jarosława "pashy" Jarząbkowskiego, zdołali dopiąć swego i ostatecznie wygrali na Mirage 16:11.
Dobry&Gaming wygrał dwie pierwsze rundy na mapie Dust2. Szybko jednak doczekaliśmy się odpowiedzi zawodników Virtus.pro. Skuteczna gra ofensywna dała im prowadzenie 5:2. SZPERO i koledzy przebudzili się dopiero w samej końcówce pierwszej połowy. Po zaciętym pościgu za rywalem ostatecznie doprowadzili do wyrównania przy stanie 7:7. Ostatnia runda padła jednak łupem graczy Virtus.pro, którzy dzięki temu zapewnili sobie skromną, jednorundową zaliczkę.
TaZ i spółka powiększyli swoją przewagę dzięki wygranej w pistoletówce. Chwilę później doszło jednak do wyrównania - wszystko za sprawą świetnego ataku D&G już w kolejnej rundzie pojedynku. Ekipa Pawła "innocenta" Mocka zainkasowała w sumie trzy punkty i wyszła na prowadzenie 10:9. Po raz kolejny jednak do głosu doszli reprezentanci Virtus.pro. Trzy wygrane rundy z rzędu i już po chwili na tablicy widniał wynik 12:10. Niezwykle zacięta walka trwała jednak w najlepsze. D&G ponownie wyrównało i mieliśmy 12:12. Kluczowa dla wyniku okazała się końcówka. W niej lepsi okazali się gracze Virtus.pro, którzy ostatecznie wygrali na Dust2 16:12.