Virtus.pro przegrało kolejne dwa spotkania w ramach ESL Pro League Season 4. Katem polskiej drużyny okazało się FaZe Clan.
Virtus.pro 8:16 FaZe Clan
Od samego początku Train nie układał się po myśli naszych zawodników. VP grając po stronie terrorystów miało duże problemy ze stworzeniem jakiegokolwiek zagrożenia. FaZe bardzo dobrze broniło bombside'ów, szybko budując sobie przewagę. Przez chwilę europejska formacja miała nawet 10 rund przewagi (11:1) Ostatnie starcia pierwszej połowy wpadły jednak na konto Polaków. Zmiana stron nie przyniosła zmiany obrazu gry. aizy i spółka wygrali pistoletówkę, dzięki czemu kolejne dwie rundy były niemalże formalnością. Virtusi starali się jeszcze odrobić straty, lecz rywale spokojnie doprowadzili mapę do końca.
Virtus.pro 5:16 FaZe Clan
Na Mirage'u sytuacja wyglądała już lepiej, lecz znów od samego startu FaZe było stroną dominującą. Po pierwszych trzech rundach zdobytych przez europejską drużynę, VP odpowiedziało dwoma punktami. Polacy, mimo gry po stronie CT, mieli duże problemy z kryciem bombside'ów, przez co ich strata rosła (4:9). Podopieczni kubena byli całkowicie bezradni, dlatego na teoretycznie gorszą stronę schodzili z wynikiem 4:11. Wydawało się, że Virtusi będą w stanie powalczyć o wyrównanie, lecz po wygranej rundzie pistoletowej, NEO wraz z kolegami przegrali rundę eco rywala. Od tego momentu punktowali już tylko gracze FaZe Clan, zdobywając już czwarte zwycięstwo w rozgrywkach.