Rozgrywki ESL One New York rozpoczęły się dopiero wczoraj, a już poznaliśmy pierwszą drużynę, dla której przygoda z amerykańskim turniejem się zakończyła. Ten smutny los spotkał G2 Esports, które przegrało wszystkie trzy rozegrane do tej spotkania.
Zawody w Nowym Jorku potoczyły się dla G2 niezwykle pechowo. W pierwszym meczu francusko-belgijska ekipa wysoko prowadziła z Astralis, by ostatecznie ulec 13:16. Wtedy w drużynie dowodzonej przez Richarda "shoxa" Papillona coś pękło - zaraz przyszły dwie kolejne porażki 7:16 z Liquid oraz OpTic. Tym samym, skład znad Sekwany opuszcza USA z bilansem 0:3.
W grze pozostaje nadal polska drużyna Virtus.pro, która bardzo szybko odbudowała się po przegranej z Na'Vi i pokonała wspominane już wcześniej Liquid. Kolejnym rywalem Polaków będzie ktoś z par Fnatic vs Astralis lub Na`Vi vs SK. W grze nadal pozostają także OpTic i Liquid.