Wcześniej PRIDE, a teraz Kinguin - niestety, na DreamHack Winter 2016 nie dostała się żadna z polskich drużyn, które grały w zamkniętych eliminacjach. Zarówno w pierwszym, jak i drugim wypadku katem graczy znad Wisły okazała się ekipa Gambit Esports.
- Gambit Esports 2:0 Team Kinguin – Overpass 16:14, Dust2 16:5
Mecz rozpoczął się na mapie Overpass, wybranej przez Kinugin. Wybór ten był nieprzypadkowy, co Polacy udowodnili od samego początku, szybko wypracowując sobie siedmiorundową przewagę. Gambit próbowało jeszcze zmniejszyć ten dystans, jednakże bezskutecznie, przegrywając do zmiany stron 4:11. Wydawało się, że polskiej formacji nic nie powinno już zagrozić, że wygrana jest na wyciągnięcie ręki. Jakby to powiedział znany polski youtuber, nic bardziej mylnego. Chwilę po przerwie drużyna dowodzona przez Danylo "Zeusa" Teslenkę ostro wzięła się do pracy, czego efektem była topniejąca w oczach przewaga Polaków. Było to o tyle bolesne, że do pewnego momentu gra Kinguin wyglądała naprawdę obiecująco, ale wtedy coś się popsuło. No i popsuło się na tyle, że Gambit najpierw doprowadziło do remisu, a potem rzutem na taśmę wygrało 16:14.
Po pierwszej porażce, Kinugin próbowało się jeszcze otrząsnąć, ugrywając trzy pierwsze rundy, ale na tym dokonania Polaków się skończyły. Gambit kompletnie zdominowało mecz, jakby chciało udowodnić, że w ich wygranej na Overpassie nie było żadnego przypadku. Do zmiany stron Polacy byli w stanie zdobyć jeszcze tylko jedno oczko, a przegrana po chwili pistoletówka praktycznie pozbawiła ich nadziei na doprowadzenie do trzeciej mapy. Wynik 16:5 dla wschodnioeuropejskiej ekipy mówi wszystko.
Dzięki wygranej Gambit Esports uzyskało bezpośredni awans na DreamHack Winter 2016, ostatni przystanek serii turniejów DreamHack ZOWIE Open. W drugim meczu decydujący o awansie zmierzą się ze sobą FlipSid3 Tactics oraz Epsilon eSports. Sam turniej główny odbędzie się pod koniec listopada.