Jeszcze przed dzisiejszą serią spotkań internet obiegła informacja, że Aleksi "allu" Jalli ogoli sobie głowę, jeśli jego zespół wygra oba spotkania. Teraz jednak wiemy już, że fiński snajper może co najwyżej nieco skrócić swoje włosy. Wcześniej FaZe wysoko przegrało z SK Gaming, ale wieczorem brutalnie odegrało się na dignitas, inkasując tym samym pierwsze punkty w Brazylii.
- FaZe Clan 16:7 Team Dignitas – Mirage
FaZe zaczęło najlepiej jak tylko mogło - najpierw zdobyło pistoletówkę, a potem poszło za ciosem, prowadząc w pewnym momencie już pięcioma oczkami. Potem kibicom drużyny Håvarda "raina" Nygaarda musiało zrobić się ciemniej przed oczami, bo dignitas błyskawicznie doprowadziło do remisu. To było jednak wszystko, na co stać było drugą obecnie najlepszą drużynę świata, bo końcówka ponownie należała do FaZe. Do zmiany stron mieszany skład prowadził 9:6, a po niej nie dał rywalom chociażby cienia nadziei na odmianę losu. Końcowy wynik 16:7 mówi wszystko - po Skandynawach nie było co zbierać.
Kolejny mecz zawodów rozpocznie się w przeciągu najbliższych kilkunastu minut. Tym razem SK Gaming podejmie Cloud9. Transmisja z finałów 4. sezonu ESL Pro League w języku polskim dostępna jest w ESL.TV Polska na Twitchu, Azubu i Hitboksie.