Od dłuższego czasu cała scena CS:GO żyje fuzją G2 Esports oraz Team EnVyUs. Jak jednak twierdzi Jarek "DeKay" Lewis, może to być niejedyne ogromne przetasowanie, jakiego świadkami będziemy zaraz po Majorze. Podobno swoje w zanadrzu mają także Szwedzi.
Według źródeł zbliżonych do graczy, Robin "flusha" Rönnquist oraz Jesper "JW" Wecksell chcą powrócić do Fnatic, gdzie mieliby zająć miejsce Simona "twista" Eliassona i Joakima "disco doplana" Gidetuna. Oznaczałoby to, że szwedzka formacja powróciłaby do składu, w którym występowała od końcówki 2015 roku.
Flusha oraz JW odeszli z Fnatic w połowie sierpnia ubiegłego roku, wzmacniając ekipę GODSENT, stworzoną przez dobrze znanego im Markusa "pronaxa" Wallstena. Ostatnimi czasy skandynawskiemu zespołowi nie powodzi się jednak najlepiej, czego najlepszym dowodem jest niedawna porażka ze Sferis PRIDE w eliminacjach do DreamHack Masters Las Vegas 2017.
Przypomnijmy, że niespełna trzy miesiące temu do Fnatic wrócił inny banita, Freddy "KRiMZ" Johansson. Czy JW i flusha podążą jego śladem? O tym przekonamy się najpewniej tuż po zakończeniu ELEAGUE Major 2017, tym bardziej, że do transferu ma dojść niezależnie od wyników osiągniętych przez szwedzkie drużyny.
Głos w tej sprawie zabrał także menadżer organizacji, Patrik "cArn" Sättermon. Według jego wersji, na ten moment nie doszło do żadnych porozumień z kimkolwiek, zaś cała drużyna jest w pełni skupiona na zbliżających się zawodach w Atlancie.