Wczoraj w meczu eliminacyjnym grupy A H2k-Gaming po trzech starciach pokonało Hong Kong Esports, dzięki czemu zespół Marcina "Jankosa" Jankowskiego zapewnił sobie miejsce w półfinale Intel Extreme Masters Katowice 2017. W rozmowie z Cybersport.pl junler HKE, Gemini zdradził między innymi, czego zabrakło w meczu z H2K.
W ostatniej chwili zajęliście miejsce EDward Gaming na IEM Katowice. W jaki sposób wyglądały wasze przygotowania w ciągu tych kilku dni?
Nie mieliśmy jakichś specjalnych przygotowań zanim przyjechaliśmy na IEM. Dopiero po przyjeździe trenowaliśmy tak dużo jak to możliwe i graliśmy scrimy z innymi drużynami.
Co Twoim zdaniem zadecydowało o wczorajszym wyniku w meczu z H2K?
Największą różnicę było widać w doświadczeniu. W porównaniu z H2K my mieliśmy spore braki w tej kwestii, przez co oni kontrolowali tempo gry.
Chociaż nie zakwalifikowaliście się do półfinałów, zagraliście z kilkoma formacjami z całego świata. Jaki wpływ może mieć to na Waszą grę w LMS?
Jakość scrimów i gier z innymi zespołami była znacznie lepsza niż ta, z którą na ogół mamy do czynienia w LMS. To daje nam dużą możliwość poprawienia naszej gry w przyszłych meczach naszej ligi. Z czasem powinniśmy grać tylko lepiej.
Mieliście okazję zagrać w Spodku. Jak oceniasz tamtejszą widownię?
To było bardzo ekscytujące doświadczenie grać na tak dużej arenie jak Spodek, choć bez wątpienia było to również bardzo stresujące. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że to był mój pierwszy turniej międzynarodowy.
O mistrzostwo walczą już tylko cztery ekipy. Kto Twoim zdaniem podniesie puchar na zakończenie IEM Katowice?
Flash Wolves.
Dzisiaj przekonamy się czy przewidywania Gemini okażą się słuszne. Najpierw mistrzowie LMS podejmą H2k-Gaming, a w przypadku zwycięstwa o mistrzostwo powalczą z triumfatorem starcia G2 z ROX Tigers. Wszystkie spotkania możecie obejrzeć w ESL.TV Polska oraz w Player.pl, a więcej informacji na temat zmagań najlepszych drużyn LoL-a na IEM Katowice możecie znaleźć w naszej relacji tekstowej.