W miniony weekend zakończył się turniej barażowy letniej odsłony LCS NA 2017, w którym o utrzymanie swojego miejsca w najbardziej prestiżowych rozgrywkach Ameryki Północnej w League of Legends walczyli m.in. zawodnicy Team EnVyUs. Na szczęście dla organizacji formacja ostatecznie zdołała pozostać w LCS. Właściciel EnVyUs nie ukrywał, że ta wygrana ma potężne znaczenie dla całej firmy pod względem finansowym.
Na Twitterze Mike'a “hastr0” Rufaila można było zobaczyć wpis, z którego wynikało, iż miejsce w LCS jest warte więcej niż trzykrotny triumf na Majorze w CS:GO, co w przybliżeniu daje łączną sumę wynoszącą ponad 1,5 mln dolarów.
Wewnętrzny wpływ ekonomiczny, spowodowany naszym meczem w turnieju barażowym, był naprawdę ogromny. O wiele większy niż miało jakiekolwiek spotkanie innych dywizji. Żeby to dobrze zobrazować, moglibyśmy wygrać trzy Majory w CS:GO z rzędu i zysk wciąż nie równałby się z przychodem z naszego miejsca w LCS (lub z rekompensatą za jego utracenie).
Co ciekawe, kiedy jeden z obserwujących zareagował na post właściciela organizacji sugerując, że reprezentanci EnVyUs w League of Legends zatracili swoje życie na rzecz tej gry, Mike odpowiedział następującymi słowami:
Nie nazwałbym zarabiania przez moich zawodników ponad sześciocyfrowych sum rocznie zatraceniem swojego życia.
Gwoli przypomnienia Team EnVyUs zajął ostatnie miejsce w tabeli podczas wiosennego splitu LCS NA 2017, przegrywając aż piętnaście z osiemnastu rozegranych pojedynków. Rzadko spotyka się jakiekolwiek raporty lub doniesienia na temat zarobków profesjonalnych graczy League of Legends, lecz jeśli zajmujący najniższą lokatę w lidze zawodnicy zarabiają ponad 100 tys. dolarów rocznie, to można sobie tylko wyobrazić ile uzyskać są w stanie reprezentanci czołowych formacji.