Wczoraj wieczorem zakończył się trzeci tegoroczny przystanek DreamHack ASTRO Open, który odbywał się w Tours. W wywiadzie po wielkim finale zawodów Kenny "kennyS" Schrub przyznał, że zwycięstwo przed francuską publicznością wiele dla niego znaczy.
- Przede wszystkim, zwycięstwo przed francuską publicznością to świetne uczucie. Kibice byli niesamowici. Nie chcieliśmy ich zawieść, jak zrobiliśmy to pierwszego dnia turnieju - przyznał francuski snajper. Ten po pokonaniu HR zdecydowanie nie krył radości. Niedługo po zakończeniu meczu rzucił się w tłum zebranych w Tours kibiców. - Może to nie jest największy turniej, ale dzięki temu triumfowi zwiększy się nasza pewność siebie. Cieszy mnie również fakt, że wygraliśmy mimo że nie graliśmy na naszym najwyższym poziomie - przyznał.
Jak ujawnił kennyS, jego ekipa nie poświęciła na przygotowania tak dużo czasu, jak on sam by chciał. - To, że w ostatnim czasie nie trenowaliśmy wystarczająco dużo ze względu na nasze problemy osobiste źle na nas wpłynęło. Odczuwaliśmy indywidualnie i drużynowo, że graliśmy mniej niż powinniśmy - stwierdził Schrub. Francuz zapowiedział jednak, że po turnieju HTC 2v2 Invitational, na którym wystąpi on w duecie z shoxem, G2 Esports wróci do ciężkich treningów.
G2 Esports w wielkim finale DreamHack ASTRO Open Tours 2017 zmierzyło się z HellRaisers i wygrało 2:0, zapewniając sobie pierwsze miejsce i 50 000 dolarów. Sam kennyS otrzymał natomiast tytuł MVP całego turnieju. Całą rozmowę z Kennym Schrubem znajdziecie tutaj.