Space Soldiers to formacja, która od kilku miesięcy coraz odważniej próbuje wejść na salony światowego Counter-Strike'a. Wszystkie dotychczasowe starania Turków spełzały na niczym, ale nikt nie powiedział, że los w końcu się nie odmieni. Zwłaszcza, że zawodnicy znad Bosforu udowadniają, że umiejętnościami wcale nie odstają od wyżej notowanych rywali.

Podczas zakończonych już zawodów HTC 2v2 Invitational by PGL dwóch graczy Space Soldiers, Buğra "Calyx" Arkın oraz Can "XANTARES" Dörtkardeş, niespodziewanie prześcignęło inne uznane pary, zajmując ostatecznie trzecie miejsce. W rozmowie z serwisem HLTV drugi z wymienionych, XANTARES, postanowił wyjaśnić przyczyny różnicy między postawą jego samego oraz jego kolegów w meczach offline i online.

Granie z Turcji przysparza nam wielu problemów. Związane są one m.in. ze sprawami politycznymi – przyznał Dörtkardeş. – Internet jest blokowany, przez co przegrywamy albo wypuszczamy wygrane z rąk, zaś ludzie nawet o tym nie wiedzą. Nasz ping idzie w górę i tyle. To nie wymówka, bo teraz, gdy podróżujemy po różnych miejscach i z nich zgramy, różnica jest widoczna. Jesteśmy pewni tego, że stać nas na rywalizację z najlepszymi, chociaż w porównaniu do nich musimy się jeszcze sporo nauczyć i nabrać sporo doświadczenia. Znamy swoje miejsce. Teraz chcemy po prostu zaprezentować się jak najlepiej w następnych eliminacjach – dodał.

Bynajmniej Turcy nie zamierzają bezczynnie akceptować obecną sytuację. Jak się okazuje, XANTARES wraz z resztą składu rozważają dosyć ciekawych ruch, który jednak w szerszej perspektywie mógłby im przynieść sporo korzyści.

–  W przyszłym tygodniu wyruszamy do Niemiec na bootcamp – ujawnił 21-latek. –  Stamtąd zagramy kilka spotkań o punkty, by zobaczyć jak nam będzie szło z lepszym łączem. Jeśli to się sprawdzi, jeśli okaże się, że naszym największym problemem będzie niemożność występów online z Turcji, to będziemy musieli rozważyć przeniesienie zespołu do Europy. Ale najpierw należy to przetestować. Kilka razy zdarzyło nam się przegrać mecze o stawkę, rozgrywane przeciwko dużym drużynom. Tak jak wtedy, gdy walczyliśmy z Virtus.pro o miejsce w lidze ECS. Nie denerwuje nas to, ponieważ szanujemy wszystkie ekipy. W końcu nam się uda. Może nie aż tak szybko, ale uda się – zakończył.

Pełną wersję wywiadu z XANTARESem zobaczyć można pod tym adresem.