Za nami jedno z najbardziej gorących okienek transferowych w historii League of Legends. Nic zatem szczególnie dziwnego, że to właśnie ten tytuł zdominował nasze listopadowe podsumowanie. Transfery, którymi żyła cała społeczność, pożegnania i powitania czy nawet ogłoszenia o zakończeniu kariery – mówiąc krótko: działo się. Dlatego też najważniejsze wydarzenia przypominamy w poniższym artykule.


2 listopada – Znamy uczestników franczyzowego LCK

O tym, że League of Legends Korea przejdzie w system franczyzowy, wiedzieliśmy niemalże od początku roku. Niewiadomą pozostawała jednak liczba i nazwy uczestników ligi działającej od 2021 roku według nowego modelu. Wraz z nadejściem listopada poznaliśmy więc te marki, które w kolejnych miesiącach powalczą o miano najlepszej drużyny w Korei Południowej. Niemniej rewolucji tym razem nie było, bo jedyną zmianą w stosunku do listy zespołów walczących w LCK już minionego splitu jest brak SeolHaeOne Prince. Formację tę zastąpiło wszak HyFresh Blade. Ostatecznie w walkę o mistrzostwo regionu i wyjazd na Worldsy włączy się 10 organizacji.

15 listopada – AGO ROGUE wygrywa Trinity Force Puchar Polski

Kto powiedział, że jesień na polskiej scenie LoL-a musi być nudna? Zaprzeczeniem takiej tezy był turniej Trinity Force Puchar Polski, który stanowił swoistą odskocznię od rozgrywek Ultraligi i zamykał sezon 2020. Jednakże ci, którzy myśleli, że dominacja AGO ROGUE i K1ck Neosurf zostanie przerwana przez kogoś spoza tego duetu, byli w dużym błędzie. O triumf w dodatkowych zmaganiach znów powalczyły właśnie te dwie marki, a w swoistym już klasyku polskiej sceny górą było AGO. Wspierana przez Kacpra "Inspireda" Słomę formacja nie dała szans rywalom, wygrywając trzy kolejne batalie na Summoner's Rifcie, inkasując ostatnie trofeum w tym roku.

17 listopada – Trymbi trafia do LEC

Mistrzostwo European Masters podbiło wartość całego składu AGO ROGUE. Nic zatem dziwnego, że organizacje występujące na co dzień w League of Legends European Championship w ramach poszukiwań wzmocnień przed wiosenną rundą rozgrywek zabiegały o względy przedstawicieli ekipy z Ultraligi. I tak oto swoją szansę na występy na europejskich salonach otrzymał Adrian "Trymbi" Trybus, który trafił do Rogue. Dla polskich kibiców była to jednak słodko-gorzka informacja, bo nasz rodak zajął miejsce dotychczasowego wspierającego formacji z LEC, Oskara "Vandera" Bogdana. Oprócz Trymbiego skład uczestnika Worlds 2020 zasilił także Andrei „Odoamne” Pascu.

20 listopada – Perkz wraca na mida w barwach Cloud9

Jeśli chodzi o to okienko transferowe na scenie League of Legends, to bez wątpienia jego tematem przewodnim była przyszłość Luki "Perkza" Perkovicia. Chorwat jest niepodważalną legendą sceny na Starym Kontynencie, a jego wierna służba G2 Esports na zawsze wpisała się w karty historii LoL-a. Niemniej każda przygoda musi mieć kiedyś swój kres i właśnie tegoroczna jesień była ostatnią, przynajmniej na razie, dla Perkza pod banderą Samurajów. Saga transferowa z udziałem doświadczonego gracza dobiegła końca w momencie, gdy zakontraktowanie zawodnika z Bałkanów potwierdziło Cloud9. Perkz dzięki wyjazdowi za ocean będzie mógł wrócić na swoją nominalną pozycję midlanera i już jako przedstawiciel C9 walczyć o sukcesy w regionie, jak i poza nim. Warto także nadmienić, że zwolnione przez Perkovicia miejsce w G2 zajął Martin "Rekkles" Larsson.

24 listopada – Nisqy nowym midlanerem Fnatic

Niespełnione oczekiwania na bieżący sezon stały się jedną z przyczyn, dla których na ruchy transferowe zdecydowało się także Fnatic. Ostatecznie ofiarą nie do końca udanego roku stał się Tim "Nemesis" Lipovšek, który to rozstał się z pomarańczowo-czarnymi. Wobec tego wicemistrzowie Europy musieli rozglądać się za nowym midlanerem, a ostatecznie padło na Yasina "Nisqy'ego" Dinçera, dla którego przenosiny do Fnatic oznaczały powrót do Europy. Belg w 2017 roku był bowiem częścią akademii Fnatic, a później udał się na emigrację za wielką wodę. Następnie na rok ponownie zawitał na Stary Kontynent, by reprezentować barwy Splyce, a stamtąd trafił do Cloud9. Cloud9, które szykowało się na transfer Perkza na mida, więc musiało podziękować za współpracę dotychczasowemu reprezentantowi środkowej alejki.

25 listopada – Doublelift kończy zawodową karierę

Jesienny offseason był nie tylko czasem pożegnań graczy, którzy po wielu latach spędzonych w jednym miejscu decydowali się na zmianę otoczenia. To także okres, w którym część zawodników w ogóle odwiesiła myszkę i klawiaturę na kołek. Jedną z takich osób był Yilliang „Doublelfit” Peng, który ostatnie miesiące spędził pod banderą TSM-u. Dla większości obserwatorów amerykańskiej sceny LoL-a zakończenie kariery profesjonalnego gracza przez 27-latka było niemałym zaskoczeniem. – Jestem niesamowicie szczęśliwy, że mogłem grać profesjonalnie w LoL-a przez ponad dekadę, dosłownie więcej niż jedną trzecią mojego życia. Grać u boku naprawdę świetnych zawodników, trenerów i innych członków drużyn, którzy wznieśli mnie na wyższe poziomy – mogliśmy przeczytać w emocjonalnym wpisie Doublelifta.

28 listopada – Illuminar Gaming kończy swoją przygodę na półfinale DreamHacka

Od marca bieżącego roku wszelkie poważniejsze rozgrywki CS:GO przeniesiono do internetu, ale mimo ich prawdziwego natłoku, na najważniejszych wydarzeniach z rzadka widywaliśmy polskie akcenty, a co dopiero w pełni polskie piątki. Wyjątkiem od tej reguły był DreamHack Open November, na którym dzięki triumfowi podczas ESL Mistrzostw Polski pojawiło się Illuminar Gaming. Polacy mimo nieporywającej obsady turnieju nie byli jednak w stanie powalczyć o najwyższe laury. Spore problemy pojawiły się już podczas fazy grupowej, ale misję awansu do play-offów zakończono ostatecznie powodzeniem. Przeszkodą nie do przejścia okazał się jednak Team Spirit, który był zdecydowanie mocniejszy od nadwiślańskiego składu w półfinale imprezy. W efekcie naszym rodakom przypadło tylko 3-4. miejsce.