Po tym, jak Virtus.pro zaprezentowało się w ćwierćfinale PGL Major Kraków 2017 wszyscy fani liczyli, że równie dobrze poradzą sobie z Immortals. Dzisiaj to jednak Brazylijczycy byli zdecydowanie lepsi. Pokonali naszych rodaków na Inferno oraz Mirage'u, zapewniając sobie miejsce w wielkim finale krakowskich zmagań.
- Immortals 2:0 Virtus.pro - Inferno 16:5, Mirage 16:11
Brazylijska drużyna starcie na wybranym przez siebie Inferno zaczęła po stronie atakującej. Immortals grało dość wolno i rozsądnie, co wyraźnie nie leżało Virtusom. Ci byli niemalże miażdżeni runda po rundzie i w pewnym momencie przegrywali aż 2:9, a na półmetku mieli na swoim koncie 4 rundy. Ciężko było szukać pozytywów, gdy VP miało przed sobą grę po teoretycznie trudniejszej stronie, w terro. Niestety, sprawdził się najczarniejszy z wszystkich scenariuszy. W ataku Polacy byli bezradni - wygrali jedną rundę, a pozostałe zgarnęli gracze z Ameryki Południowej, kończąc potyczkę wynikiem 16:5.
Odbudowanie miało przyjść na Mirage'u, którego wybrali nasi rodacy. Początek w wykonaniu Virtusów pozostawiał jednak wiele do życzenia. Podopieczni kubena mieli ogromne problemy z przełamaniem defensywy Immortals, co dawało Brazylijczykom coraz większą przewagę. Wiatru w żagle na chwilę dodało naszym rodakom zwycięstwo w 10. rundzie, kiedy to pashaBiceps w niesamowitych okolicznościach zwyciężył w sytuacji 1v4. Jednak i tym razem przy zmianie stron mieli na swoim koncie tylko 4 punkty. Szaleńcza pogoń ekipy NEO za rywalem zaczęła się od razu po zmianie stron. Co trzeba oddać Virtusom, determinacji im nie brakowało. Do końca walczyli o każdą rundę i byli bliscy doprowadzenia do remisu. Tego jednak nie udało im się osiągnąć. Immortals znalazło sposób na zatrzymywanie VP i finalnie wygrało 16:11.
W wielkim finale PGL Major Kraków 2017 zmierzą się tym samym Gambit Esports oraz Immortals. Spotkanie to zaplanowano na niedzielę na godzinę 17:30. Aktualne informacje na temat zawodów możecie znaleźć w naszej relacji tekstowej.