Astralis nie udało się wziąć rewanżu na Gambit za porażkę w półfinale PGL Major Kraków i raz jeszcze musiało uznać wyższość wschodnioeuropejskiego rywala. Gambit pokazał wielką klasę i to właśnie ta drużyna zagra o finał DreamHack Masters Malmö 2017.
- Gambit 2:0 Astralis – Cache 16:13, Mirage 16:6
Mecz rozpoczął się od wybranej przez Gambit mapy – Cache. Wschodnioeuropejska formacja wygrała rundę pistoletową po stronie atakującej i kiedy wydawało się, że okażą się górą także w kolejnym rozdaniu, wyposażeni tylko w pistolety Duńczycy pięknie rozbili atak swojego rywala na bombsite B. Numer dwa rankingu HLTV.org bez większych problemów wygrał kolejne rundy, jednak Gambit ani myślało o oddaniu inicjatywy. Dwa wzorowo przeprowadzone ataki i mieliśmy remis 3:3. Zwycięzcy Majora ewidentnie znaleźli swój rytm i wygrali trzy kolejne rundy, zmuszając Astralis do wzięcia przerwy. Po powrocie na serwer Gambit zdobyło jeszcze dwa punkty, po czym Astralis przeszło na grę na dwóch snajperów, która bez dwóch zdań uratowała pierwszą połowę – Duńczycy wygrali trzy kolejne rundy i ostatecznie po stronie broniącej zdobyli oni sześć oczek.
Astralis nie marnowało czasu i zaraz po zmianie stron glav1e i spółka wyrównali stan rywalizacji. Od stanu 9:9 zaczęła się niesamowita wymiana runda za rundę, która trwała dobrych kilka minut. W momencie, w którym wydawało się, że Duńczycy odskoczą od swojego rywala, najpierw nie zdążyli oni z podłożeniem bomby, a następnie nie udało im się obronić bombsite’u. Rewelacyjnie grał nowy nabytek Gambit – fitch – m.in. dzięki któremu na tablicy wyników zrobiło się 15:12. Niesamowita akcja KJAERBYE pozwoliła uwierzyć Astralis, że comeback jest możliwy, jednak już w kolejnej rundzie ręce w geście triumfu unieśli zawodnicy wschodnioeuropejskiej formacji.
Druga mapa – Mirage – zaczęła się tak, jak pierwsza, czyli od wygranej przez Gambit pistoletówki. Tym razem wschodnioeuropejska formacja zachowała więcej czujności i nie dała się zaskoczyć przy eko rywala. Kolejne rundy to popis indywidualnych i drużynowych umiejętności Gambit, które prowadziło 5:0 i po raz kolejny zmusiło Astralis do przerwy. Ta na nic się nie zdała – Dosia praktycznie w pojedynkę powstrzymał atak na bombsite B, a kilka chwil później triumfator krakowskiego Majora bez problemów wygrał kolejne eko rywala. Przy wyniku 0:7 do głosu – dosłownie – doszła publiczność, która głośnymi okrzykami starała się podnieść na duchu swoich ulubieńców. Wsparcie pomogło wygrać jedną rundę, jednak po niej znów dominowali AdreN z kompanami. Kiedy Astralis zapisało na swoje konto drugi punkt, Gambit przeszło na grę na dwie snajperki. Efekt? Wygrana wszystkich pozostałych rund. Wschodnioeuropejski zespół zakończył stronę broniącą z wynikiem 13:2!
Po zmianie stron Gambit chciało jak najszybciej zakończyć rywalizację i rzuciło się rywalowi do gardła. Szybko zajęli oni bombsite A i wygrali rundę pistoletową. Pośpiech okazał się złym doradcą w drugiej odsłonie, kiedy to zespół nadział się na duńską obronę. Wygrana w kluczowym momencie podziałała na tę ekipę mobilizująco i w kolejnych rundach pokazali oni pewność siebie, której do tej pory nie okazywali. Udało im się wygrać cztery rundy z rzędu, jednak wtedy obudził się rozgrywający dziś genialne spotkanie fitch. Gambit zdobyło rundę meczową i mogło odetchnąć. Rozbite mentalnie i finansowo Astralis nie dało rady stawić czoła rywalowi w kolejnym rozdaniu. Gambit w półfinale!
Już za kilkanaście minut ostatni ćwierćfinał, w którym Immortals powalczy o honor sceny NA z North. To spotkanie oczywiście będzie można śledzić za pośrednictwem ESL.TV Polska. Po więcej informacji na temat DreamHack Masters Malmö 2017 zapraszamy do naszej relacji.