Team Liquid nie zwalnia tempa i po odesłaniu z kwitkiem Virtus.pro oraz Astralis wygrał z SK Gaming i tym samym awansował do wielkiego finału ESL One New York 2017.
SK Gaming |
1 : 2 | Team Liquid | ||
|
(ESL One New York 2017 – półfinał) |
|
||
(4) 18 | Inferno | 22 (11) | ||
(11) 16 |
Overpass | 5 (4) | ||
(7) 14 | Cobblestone | 16 (8) |
Ogranie Virtus.pro i Astralis w fazie grupowej ESL One New York 2017 z pewnością wlało w serca graczy Team Liquid mnóstwo pewności siebie. Widać to było już od pierwszych rund Inferno, na którym po stronie broniącej północnoamerykańska formacja grała bez szacunku do rywala. Szybka, agresywna i bezkompromisowa gra pozwoliła Liquid na zbudowanie przewagi, którą zespół stopniowo powiększał. Dopiero pod koniec pierwszej połowy nieco odkuło się SK Gaming. Brazylijczycy zdobyli dwie ostatnie rundy, tym samym doprowadzając do wyniku 11:4 na korzyść wczorajszego pogromcy Polaków.
Zmieniając stronę, latynoska ekipa z pewnością wierzyła w szybkie odrobienie strat, jednak rywal skrzętnie korzystał ze sporej przewagi. Liquid nie zrażało się kolejnymi porażkami i słabą sytuacją finansową, bowiem raz na jakiś czas zdobywali cenną rundę, tym samym zbliżając się do zwycięstwa na Inferno. SK Gaming nie dawało jednak za wygraną i kiedy zdobyli punkt na 12:14, Liquid poprosiło o przerwę, po której zawodnicy tej drużyny zdecydowali się na forcebuya. Ryzyko się nie opłaciło i kilka chwil później, ze względu na eko, mieliśmy po 14. Zawodnicy obu drużyn podzielili się pozostałymi rundami i o zwycięstwie na Inferno zadecydowała dogrywka. A dokładnie to dwie, bowiem absolutnie rewelacyjną akcją popisał się Marcelo „coldzera” David. Liquid nie dało się złamać i w drugiej dogrywce byli już bezdyskusyjnie lepsi, wygrywając tym samym Inferno 22:18.
Podenerwowane porażką na pierwszej mapie SK Gaming rzuciło się na rywala po stronie atakującej na Overpassie. Brazylijczycy grali agresywnie, ale jednocześnie rozważnie, na co Nick „nitr0” Cannella i spółka nie mogli znaleźć recepty. Ekipa Gabriela „FalleNa” Toledo nie pozwalała rywalowi na złapanie oddechu i równowagi finansowej, a to co kilka minut skutkowało kolejnym eko w wykonaniu północnoamerykańskiej drużyny. Raz na jakiś czas Team Liquid udawało się rozbić atak rywala, jednak nie zaliczyli oni żadnej passy. Ostatecznie w pierwszej połowie SK Gaming oddało rywalowi cztery oczka.
Druga połowa była formalnością. SK Gaming kontynuowało dobrą grę i pewnie zdobyło pięć potrzebnych do zwycięstwa rund. Team Liquid odpowiedział tylko jednym zdobytym punktem, kiedy to za pewnie poczuli się Brazylijczycy i zostali skarceni przez rywala. Finalnie na Overpassie padł wynik 16:5 i mieliśmy remis w mapach.
Wagę tego spotkania idealnie oddały pierwsze minuty spędzone na decydującej mapie – Cobblestone – gdzie zawodnicy obu drużyn co chwila wyrywali sobie rundy, nie pozwalając rywalowi na zbudowanie stabilnej sytuacji finansowej. Grę w kratkę przerwał w końcu Team Liquid, który wygrał dwa starcia z rzędu i zmusił Brazylijczyków do zagrania eko. Kiedy północnoamerykańska formacja nieco uciekła, regularniej punktować zaczęli FalleN i spółka. Sukcesywnie zmniejszali oni stratę do rywala, ale ostatnie słowo należało do Teamu Liquid, które zakończyło stronę broniącą z wynikiem 8:7.
W drugiej połowie SK Gaming szybko wyszło na prowadzenie dzięki wygranej pistoletówce i rundach eko, jednak Team Liquid ani myślał odpuszczać szansę na finał. Zespół prowadzony przez nitr0 szybko wyrównał, a następnie wyszedł na prowadzenie 12:10, zmuszając rywala do zagrania forcebuya. Ten na nic się nie zdał, podobnie jak przejście na dwóch snajperów i zrobiło się 14:10. Postawieni pod ścianą gracze SK Gaming kupili, co mogli i rzucili się do odrabiania strat. Udało się… wygrać jedną rundę. Wtedy o pauzę poprosiło Team Liquid, które na serwer wróciło z konkretnym planem. Zrealizowali go, zdobywając rundę meczową, ale nie zrobiło to zbyt wielkiego wrażenia na Brazylijczykach. Doprowadzili oni do wyniku 14:15, jednak ostatnie słowo należało do Liquid, które wygrało rundę na 16:14 i tym samym awansowało do finału!
Za kilka minut powinien rozpocząć się drugi półfinał, w którym broniący honoru europejskiej sceny FaZe Clan zmierzy się z Cloud9. Ten mecz będzie można obejrzeć za pośrednictwem ESL.TV Polska. Partnerem studia jest firma Play. Po więcej informacji na temat ESL One New York 2017 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.