Przed Virtus.pro pracowity wtorek. Polska formacja w ramach 4. sezonu ligi ECS rozegra dziś bowiem aż cztery mapy. Najpierw podopieczni Jakuba "kubena" Gurczyńskiego dwukrotnie zmierzą się z Ninjas in Pyjamas, by następnie także dwa razy podjąć Fnatic.
Ninjas in Pyjamas | vs | Virtus.pro | ||
|
||||
Przewidywany skład |
Przewidywany skład |
|||
Patrik „f0rest” Lindberg | Filip "NEO" Kubski | |||
Christopher „GeT_RiGhT” Alesund | Wiktor "TaZ" Wojtas | |||
Richard „Xizt” Landström | Jarosław "pashaBiceps" Jarząbkowski | |||
William „draken” Sundin | Janusz "Snax" Pogorzelski | |||
Fredrik „REZ” Sterner | Paweł "byali" Bieliński |
Najpierw gracze Ninjas in Pyjamas staną naprzeciwko Virtus.pro. Co prawda szwedzka piątka ma za sobą bardzo przeciętne miesiące, przez co nie zobaczymy jej m.in. na pierwszym przyszłorocznym Majorze, ale występy w Malmö oraz w Oakland udowodniły, że drzemie w niej spory potencjał. Niemniej w lidze ECS jak na razie tego nie widać. Podopieczni Björna "THREATa" Persa jak dotychczas wygrali tylko połowę z rozegranych przez siebie spotkań, przez co znajdują się dopiero w połowie stawki. Dlatego też, jeśli chcą jeszcze marzyć o awansie na lanowe finały, muszą oni dziś rozprawić się z Polakami. A to nie wydaje się być aż tak trudnym zadaniem, bo ci w Esports Championship Series radzą sobie jeszcze słabiej. Pozytywnie nie nastraja także bilans bezpośrednich starć – po raz ostatni Filip "NEO" Kubski i spółka mogli cieszyć się ze zwycięstwa nad NiP-em w kwietniu tego roku, a od tego czasu oddali rywalom aż pięć kolejnych map.
Transmisja z meczów pomiędzy Ninjas in Pyjamas a Virtus.pro dostępna będzie na oficjalnym kanale FACEIT na YouTube, który znajduje się pod tym adresem.
Fnatic | vs | Virtus.pro | ||
|
||||
Przewidywany skład |
Przewidywany skład |
|||
Freddy "KRIMZ" Johansson | Filip "NEO" Kubski | |||
Jesper "JW" Wecksell | Wiktor "TaZ" Wojtas | |||
Robin "flusha" Rönnquist | Jarosław "pashaBiceps" Jarząbkowski | |||
Maikil "Golden" Selim | Janusz "Snax" Pogorzelski | |||
Jonas "Lekr0" Olofsson | Paweł "byali" Bieliński |
Na tym szwedzkie wojaże Virtusów się nie skończą. Już krótko po zakończeniu starć z NiP-em Polakom przyjdzie podjąć inną ekipę rodem ze Sztokholmu – Fnatic. Ta radzi sobie ostatnio nieco słabej od wspomnianych wcześniej rodaków, czego wyznacznikiem jest m.in. fakt, że w tym roku nie udało jej się sięgnąć po triumf na żadnej wielkiej imprezie. Nie zmienia to jednak faktu, że Maikil "Golden" Selim całkiem nieźle poradzili sobie w rozgrywkach ECS, dzięki czemu już teraz na kilka kolejek przed końcem mogą być pewni awansu na lanowe finały. Ostatni mecz pomiędzy Szwedami a VP mogliśmy oglądać podczas rozgrywanego w Krakowie Majora, gdzie dość niespodziewanie nadwiślańska piątka rozprawiła się ze swoimi oponentami. Trudno wyciągać także jakiekolwiek daleko idące wnioski na podstawie ogólnego bilansu bezpośrednich starć – na ostatnie dziesięć map pięć razy zwyciężali jedni, a pięć razy drudzy.
Transmisja z meczów pomiędzy Fnatic a Virtus.pro dostępna będzie na oficjalnym kanale FACEIT na YouTube, który znajduje się pod tym adresem.