Kirill „ANGE1” Karasiow jest ostatnią osobą, która wypowiedziała się na temat możliwej absencji Astralis w Odense podczas finałów szóstego sezonu ESL Pro League. Zdaniem prowadzącego HellRaisers WESA powinna pozwolić duńskiej formacji na dodanie do składu Dennisa „dennisa” Edmana. Wszystko w imię ducha sportu i zdrowej rywalizacji.
– Mimo że jesteśmy w tej samej grupie co Astralis, to jestem zdania, że WESA/ESL powinny zrobić wyjątek i pozwolić drużynie w wystawieniu dennisa jako stand-ina – napisał na Twitterze Ukrainiec. – Choroba nie jest czymś, co można kontrolować i wierzę, że po półrocznym sezonie zasadniczym każdy chce zobaczyć na finałach CS-a na światowym poziomie – dodał. Są to niezwykle budujące słowa, wobec których z pewnością obojętnie nie przeszli zawodnicy Astralis, a w tym Nicolai „dev1ce” Reedtz. Przypomnijmy, że snajper ze względu na nawrót choroby nie zagra w CS-a do końca roku, a ze względu na regulaminowe obostrzenia jego zespół nie może do składu dodać jego zmiennika. To sprawia, że występ wicemistrza BLAST Pro Series w drugim turnieju przed własną publicznością stoi pod dużym znakiem zapytania.
Nikt na scenie nie ma wątpliwości, jak ważny dla graczy Astralis jest turniej w Odense. Od kiedy organizatorzy ogłosili, że finały szóstego sezonu ESL Pro League odbędą się w tym mieście, Duńczycy otwarcie zaczęli mówić o chęci jak najlepszego zaprezentowania się przed własną publicznością. Jeszcze w październiku Peter „dupreeh” Rothmann mówił: – Bardzo chcemy zagrać w Danii, ponieważ nigdy nie było tu dobrego turnieju. Jasne, mecze rozgrywane przez Internet są nieprzewidywalne i trudno w nich o motywację, ale możliwość rozegrania finału w Danii to wszystko rekompensuje i sprawia, że naszym celem jest awans.
Czy finalnie zobaczymy Astralis na finałach ESL Pro League S6, które w dniach 5-10 grudnia odbędą się w Odense?