Zawodnicy PRIDE 2017 rok zakończyli zwycięstwem w internetowym turnieju OZ Cup 1, którego wielki finał został rozegrany wczoraj wieczorem. Jacek "MINISE" Jeziak i jego kompani spotkali się w decydującym meczu z międzynarodową ekipą MANS NOT HOT.
MANS NOT HOT | 1 : 2 | PRIDE | ||
|
(OZ Cup 1 - wielki finał) |
|
||
8 | 5 | Mirage | 10 | 16 |
3 | 6 | |||
16 | 8 | Cobblestone | 7 | 14 |
8 | 7 | |||
7 | 5 | Train | 10 | 16 |
2 | 6 |
Polska piątka znakomicie zaprezentowała się na Mirage'u. Ataki PRIDE sprawiały zawodnikom MNH sporo problemów, dzięki czemu to nasi rodacy po pierwszej części mieli przewagę 10:5. Zwycięstwo Orłów w drugiej pistoletówce praktycznie przesądziło o ostatecznym rezultacie. Kilka chwil później było już po pierwszej mapie, na której padł wynik 16:8.
Pierwsza część batalii na Cobblestonie była bardziej wyrównana, a drużyny seriami zdobywały rundy. To MANS NOT HOT wypracowało sobie rezultat 6:1, ale PRIDE nie pozostało dłużne swojemu rywalowi. Na półmetku nasi rodacy przegrywali bowiem tylko jedną rundą. Świetna gra ekipy Rokasa "EspiranTo" Milasauskasa w defensywie sprawiła, że zespół bardzo szybko zdobył 15. punkt. PRIDE starało się jeszcze walczyć o comeback (i doprowadziło nawet do wyniku 14:15), ale w 30. rundzie raz jeszcze lepsze okazało się MNH.
Tym samym trafiliśmy na trzecią, decydującą mapę, którą był Train. Tu powtórzył się w zasadzie scenariusz z otwierającego pojedynku, bo od początku stroną dominującą byli Polacy. Paweł "reatz" Jańczak i spółka po piętnastu rundach prowadzili 10:5. W terro szło im równie dobrze, wszak MNH powstrzymało ofensywne poczynania naszych rodaków tylko dwa razy, co ostatecznie dało wynik 16:7, a w całym meczu — 2:1.
PRIDE zmagania w OZ Cup 1 zakończyło na pierwszym miejscu, co oznacza, że nasi rodacy wzbogacili się 3 500 dolarów. Podopieczni MANS NOT HOT zdobyli nagrodę w postaci 1 500 dolarów.