Przed nami występ odświeżonego składu Virtus.pro! Już bez TaZa, ale za to z MICHEM na StarLadder i-League StarSeries Season 4 Polacy powalczą o powrót na właściwe tory. Nasi rodacy będą jeszcze bardziej nieprzewidywalni niż zazwyczaj, a słabe występy w poprzednich turniejach powodują, że kursy na VP są relatywnie wysokie.
Zawody w Kijowie rozgrywane są w systemie szwajcarskim, więc na tę chwilę znamy jedynie pierwszego rywala naszych rodaków. Jest to ekipa mousesports, która po uzyskaniu statusu Legendy na Majorze ELEAGUE nie zdołała zakwalifikować się na IEM Katowice. Międzynarodowa formacja będzie więc chciała pokazać, że był to jedynie wypadek przy pracy na SL i-League S4, a Virtusi wydają się dla nich optymalnym przeciwnikiem na start. mousesports jeszcze z Polakami nie przegrali, a w ich map poolu znajduje się między innymi solidny Nuke, który czasem bywa opcją ratunkową dla drużyny NEO. Kurs STS na zwycięstwo Virtus.pro wynosi aż 2.90, więc nie dziwi fakt, że mimo potencjalnie niewielkich szans, w triumf VP wierzy aż 80% Graczy bukmachera.
Niezależnie od wyniku pierwszego starcia, nowy skład Polaków w akcji na Ukrainie zobaczymy jeszcze co najmniej dwa razy. Jest to o tyle ciekawe, że długo wyczekiwana zmiana może spowodować roszadę nie tylko w roli in game leadera. Obecność uznawanego za jeden z największych talentów na rodzimej scenie CS:GO MICHA to “zagrożenie” dla Snaxa, byali’ego czy pashy jako głównego fraggera zespołu. Faworytem do zostania najlepszym strzelcem VP jest Snax, ale Gracze STS uważają, że na SL i-League S4 zostanie nim właśnie MICHU – taki rezultat przewiduje 67% z nich.