Na konferencji prasowej podczas IEM Katowice 2018 udało nam się porozmawiać z liderem SK Gaming, Gabrielem "FalleNem" Toledo. Brazylijczyk opowiedział między innymi o problemach jego drużyny, aktualnej sytuacji na scenie Counter-Strike'a oraz nadchodzącym występie na finałach WESG.
O występie w Katowicach wolelibyście chyba zapomnieć. Po porażce z Cloud9 odpadliście w fazie grupowej. Czujesz zawód czy raczej spodziewałeś się, że coś może się nie udać?
Jestem trochę zawiedziony, bo nie podobał mi się styl, w jakim przegraliśmy z Cloud9. Myślę, że ten mecz był w naszych rękach. Mieliśmy świetną pierwszą połowę na Inferno. Nie zagraliśmy po prostu w naszym stylu po stronie antyterrorystów, byliśmy trochę przestraszeni. Wyszło to dużo gorzej niż w przypadku naszych treningów, na których tę mapę ogarniamy. Jestem zawiedziony, że odpadliśmy w grupie, ale jest jak jest. W zeszłym roku było tak samo albo nawet gorzej i daliśmy radę powrócić do szczytowej formy. Będziemy zatem trzymać głowy wysoko, bo nie chcemy myśleć za dużo o porażkach i ewentualnym braku pewności siebie. Damy radę powrócić.
W jednym z niedawnych wywiadów dla HLTV TACO wspomniał, że po Majorze zdecydowaliście się na przebudowę w zespole. Cały ten proces dobiegł już końca?
Zawsze próbujemy wychodzić z nowym zagraniami, taktykami. Zauważyłem, że dużo drużyn naśladuje to, co robimy. Czasami starają się ulepszyć nasze taktyki, a czasami zgapiają jeden do jednego. Mamy spory wpływ na inne zespoły, a więc TACO miał na myśli to, że zawsze próbujemy być krok przed innymi. Staramy się dowiedzieć, czy jest jakaś inna możliwość grania na danej mapie czy BS-ie. Będziemy zatem zmieniać parę aspektów, ale nie będzie to coś przewrotowego.
Nawiązując do waszego spadku formy - myślisz, że wpływ na to może mieć wasza gra z felpsem na Majorze?
Nie wydaje mi się, żeby była na to pytanie tylko jedna odpowiedź. Gra z felpsem na pewno miała na to wszystko wpływ. Fakt przegrania w ważnym turnieju zabrał nam trochę pewności siebie. Druga sprawa, że często po prostu brakowało nam szczęścia. Jest zatem wiele składowych, z powodu których teraz nie wygrywamy. Teraz skupiamy się nad rozpoznaniem problemu i pracą nad naszą grą.
Swoją erę miało Fnatic, natomiast potem przez długi okres to wy byliście najmocniejszym zespołem na scenie. Obecnie sytuacja wygląda tak, że ciężko jest wskazać dominatora.
Teraz na pewno ciężko jest zdominować scenę. Jeśli patrzymy na papier, SK i FaZe powinny wygrywać wszystkie turnieje, ale jak widzisz - dzieje się inaczej. Przez to mamy teraz strasznie ciasną sytuację w czołówce, a to oznacza, że wygrać może tak naprawdę każdy - Na`Vi, mousesports, Liquid, a teraz nawet Fnatic. Wszystkie drużyny wiedzą jak grać w Counter-Strike'a, więc jest dużo ciężej.
Możemy liczyć na to, że to za jakiś czas ulegnie zmianie?
Ciężko powiedzieć, ale tak może się stać. Jeśli cofniemy się w czasie, nikt nie pomyślałby, że to my będziemy później dominować scenę. Teraz ktoś zarzuci nam, że odpadamy w fazie grupowej, ale jakiś czas temu wygraliśmy osiem turniejów z rzędu. Każdy z zespołów może zatem napisać w 2018 nową historię. Zobaczymy.
Czołowe zespoły mają naprawdę napięty grafik. Bywają momenty, że gdy jeden turniej się kończy, za parę dni zaczyna się kolejny. Myślisz, że jest sens przygotowywać się do każdego występu, czy też lepiej skupić się tylko na tych większych?
Jeżeli chcesz pozostać na wysokim poziomie, musisz grać w wielu turniejach. Z drugiej strony jest to w pewien sposób problematyczne, bo jest więcej okazji, by odsłonić swoje karty. W naszym przypadku jest jednak tak, że dzięki sporej częstotliwości rozgrywania turniejów budujemy swoją pewność siebie i poprawiamy występujące błędy. Ma to swoje wady i zalety. My lubimy brać udział w wielu eventach, to dobre dla naszej mentalności. W przerwach między turniejami robimy wszystko, żeby jak najlepiej się przygotować. Na drugi dzień po odpadnięciu w grupach zabraliśmy się za treningi. Wiemy, nad czym musimy mniej więcej popracować, by wrócić na szczyt.
Za niedługo pojawicie się na światowych finałach WESG w Chinach. Czujesz, że jesteście gotowi?
Na pewno nie jesteśmy gotowi w stu procentach, bo możemy być jeszcze lepsi. Ośmiodniowy bootcamp, który jest przed nami, na pewno okaże się przydatny w poprawie naszej gry. Po jego zakończeniu powinniśmy być przygotowani. Oczekuję więc najwyższych lokat na WESG.