Dla wielu fanów sportów elektronicznych, a w szczególności Counter-Strike'a pozyskanie przez MeetYourMakers polskiej drużyny było zaskoczeniem. Według innych to dobra inwestycja, gdyż byli przedstawiciele Dobry&Gaming mają potencjał i go z pewnością wykorzystają. Postanowiliśmy porozmawiać z Piotrem "peetem" Ćwiklińskim, jednym z graczy MYM-u. Zobaczcie, co miał do powiedzenia.
Cześć. MeetYourMakers to organizacja z bogatą historią. Nie sądzisz, że wasze dołączenie do niej to trochę skok na głęboką wodę?
Witaj. Zdecydowanie jest to skok na głęboką wodę, ale nie jest to dla nas żaden dyskomfort. Nie mniej jednak stawia nas to w dwojakiej pozycji - z jednej strony możemy w pełni skupić się na treningu i nie musimy martwić się niczym innym, z drugiej jednak reprezentowanie takiej organizacji jak MeetYourMakers zobowiązuje. Zostaliśmy postawieni pod sporą presją, ale raczej działa ona na nas motywująco i daje dodatkowego kopa do ciężkiej pracy nad naszą grą.
Jest to najbardziej prestiżowa organizacja, dla jakiej miałeś okazję grać. Odczuwasz to, że teraz reprezentujesz MYM, a nie jakiś „podwórkowy” gaming?
Zdecydowanie jest to dla mnie znaczny postęp, chociaż organizacji którą miałem przyjemność reprezentować przez większość czasu mojej w gry w cs:go na pewno nie określałbym mianem podwórkowej.
Spotkałem się z kilkoma komentarzami, że MYM powinien jednak zainwestować w zespół z jakimiś osiągnięciami, a nie w skład, który gra ze sobą od niedawna. Jak Ty się do tego odnosisz?
Myślę, że to pytanie powinieneś skierować do zarządu MYM-u. Mi pozostaje cieszyć się z zaufania jakim zostaliśmy obdarzeni i zrobić wszystko, aby nikt tego zaufania nie żałował. Wierzę, że jesteśmy drużyną z dużym potencjałem i jestem przekonany, że możemy zajść daleko przy odpowiednim połączeniu ciężkiego treningu, motywacji i szczypty szczęścia.
Braliście pod uwagę inne organizacje, czy od razu celowaliście w MYM?
Prowadziliśmy rozmowy z bardzo wieloma organizacjami, jednak MYM okazał się odpowiadać nam najbardziej. Postanowiliśmy nie spieszyć się z wyborem, ponieważ nie było żadnych zbliżających się turniejów offline, teraz jednak sytuacja się zmieniła i bardzo cieszymy się, że sprawy potoczyły się w ten, a nie inny sposób.
Niewątpliwie wasza drużyna ma duży potencjał. Czy wsparcie od organizacji pozwoli wam ten potencjał w pełni wykorzystać?
Czas pokaże. Wsparcie organizacji niewątpliwie bardzo pomoże nam ten potencjał wykorzystać, ale to jak będziemy grać zależy przede wszystkim od naszego zaangażowania, podejścia i wytrwałości.
W najbliższych dniach będziecie brali udział w kwalifikacjach do DreamHacka. Planujecie więcej trenować przed tymi rozgrywkami?
Cały czas staramy się trenować ile w naszej mocy, traktujemy naszą grę poważnie. Kwalifikacje do Dreamhacka nie zmieniają jednak w jakiś znaczący sposób naszych przygotowań. Co prawda w najbliższym czasie dostanie się na ten turniej jest naszym priorytetem, ale liczymy się z tym, że może nam się nie udać.
Kontrakty z MYM-em pozwalają wam skupić się na tyle na treningach, by nie trzeba było szukać dodatkowej pracy, aby móc normalnie funkcjonować?
Nie mogę, a przede wszystkim nie chcę ujawniać szczegółów kontraktu.
Przechodząc już do waszej gry. Przygotowujecie się do jakichś turniejów, poza DreamHackiem?
Nie skupiamy naszych przygotowań pod jakiś konkretny turniej. Nie wiemy nawet czy uda nam się zakwalifikować na Dreamhack, do eliminacji podchodzi sporo dobrych drużyn i naprawdę ciężko będzie nam się tam dostać. Fakt, że będzie to drabinka single elimination bo1 bardzo sprzyja losowości zdarzeń. Przygotowywanie się stricte pod takie eliminacje może mieć bardzo demotywujący skutek, jeżeli później się nie powiedzie. Staramy się zrobić wszystko, aby prezentować grę na jak najwyższym poziomie, ale jesteśmy dopiero na początku naszej drogi. Poza eliminacjami na Dreamhack przygotowujemy się również na Fragbite MASTERS, mecze w takich ligach jak ESEA, czy SLTV. Mam nadzieję, że będzie coraz więcej turniejów, dzięki którym będziemy mogli się sprawdzić, ale przede wszystkim nabrać tak ważnego dla nas doświadczenia i zgrania.
Trenujecie z czołowymi drużynami w Europie? Jak wyglądają wasze rezultaty?
Nie trenujemy po to, aby mieć dobre rezultaty na sparingach, chociaż muszę przyznać, że zaczynają one wyglądać coraz bardziej obiecująco. Podczas naszych przygotowań skupiamy się przede wszystkim na tym, aby to nasza gra wyglądała coraz lepiej, a nie na tym żeby sparingi wygrywać za wszelką cenę.
Wielu fanów zarówno MYM-u, jak i UniversalSoldiers nie może się doczekać starcia pomiędzy wami. W najbliższym czasie będzie okazja, do zmierzenia się z Neo i spółką?
Nie wiem czy będzie taka okazja i szczerze mówiąc niespecjalnie mi na takim meczu zależy. Jeżeli drużyna US okaże się być naszym przeciwnikiem w jakimś oficjalnym spotkaniu to zdecydowanie postaramy się zrobić wszystko, aby wygrać - tak samo jak w przypadku każdego innego oficjalnego meczu.
Czego powinniśmy Ci życzyć w związku z dołączeniem do nowej organizacji?
Wytrwałości w treningu i wielu sukcesów.
W takim razie tego życzę. Dzięki za rozmowę!
Dzięki również. Chciałbym również podziękować organizacji Meet Your Makers za zaufanie i wsparcie jakim nas obdarzyli oraz naszemu sponsorowi - CM Storm.
Wywiad przeprowadzony był przed opublikowaniem informacji o meczu MYM vs US