Stało się! AGO Esports po raz pierwszy w historii pokonało Virtus.pro w meczu lanowym, dając koronny argument w dyskusji na temat tego, kto jest najlepszą drużyna CS:GO w Polsce. Podopieczni Mikołaja "miNiroxa" Michałkowa do pokonania wyżej notowanych rodaków potrzebowali zaledwie dwóch map, dzięki czemu w niezwykle udany sposób zainaugurowali StarSeries i-League Season 5.
AGO Esports | 2 : 0 | Virtus.pro | ||
|
(StarSeries i-League S5 – 1. runda) |
|
||
(4) 19 | 6 | Train | 9 | 17 (2) |
9 | 6 | |||
16 | 11 | Inferno | 4 | 13 |
5 | 9 | |||
– | – | |||
Początkowo obie ekipy szły ze sobą łeb w łeb. Co prawda to Virtusi zgarnęli pistoletówkę, ale AGO Esports bardzo szybko wyrównało stan meczu. Z czasem jednak przewaga Filipa "NEO" Kubskiego i jego kolegów tylko rosła, czego efektem było m.in. pięć wygranych z rzędu rund. Niemniej rywale VP ani myśleli biernie patrzeć, jak korzystny rezultat wymyka im się z rąk i także punktowali, dzięki czemu przed przerwą dystans dzielący obie formacje wynosił tylko trzy oczka. Problemy zaczęły się, gdy Virtus.pro zgarnęło drugie pistole i błyskawicznie wpisało na swoje konto czternasty punkt. Wówczas AGO miało nóż na gardle, ale zdołało przetrwać w tych niekorzystnych okolicznościach i dzięki fantastycznemu comebackowi przeszło z wyniku 6:14 do 15:15. A w dogrywce walka nadal była zacięta, jednak tym razem rozpędzeniu Mistrzostwie Polski postawili kropkę nad i, triumfując w stosunku 19:17.
Wówczas sytuacja Virtusów nie wyglądała różowo, bo następną mapą było wybrane przez AGO Inferno. No i początek tej odsłony spotkania wyglądał tak, jak można się było tego spodziewać – Michał "snatchie" Rudzki i spółka błyskawicznie stali się stroną dominującą, w czym zresztą spora zasługa samego snajpera. Rudzki, podobnie jak wcześniej na Trainie, tak i teraz był wiodącą postacią swojego zespołu. To właśnie on był jednym z autorów okazałego prowadzenia 11:4, które było udziałem jego drużyny po pierwszej połowie. Jednakże po zmianie stron w NEO i spółkę wstąpiły nowe siły, dzięki czemu zgarnęli oni drugie pistole i od razu wzięli się za walkę o comeback. I trzeba przyznać, że wychodziło im to znakomicie – w krótkim odstępie czasu VP odrobiło niemal wszystkie straty, doprowadzając do wyniku 13:14. Niemniej ostatnie słowo należało już tylko do AGO, które wyprowadziło dwa szybkie ciosy i ustaliły wynik tego meczu na 16:13!
Już za kilkanaście minut wystartują spotkania trzeciej rundy – mousesports podejmie North, zaś AVANGAR zmierzy się z Gambit Esports. Wybrane mecze wraz z polskim komentarzem oglądać można za pośrednictwem polskiego kanału StarLaddera, który znajduje się pod tym adresem. Po więcej informacji na temat StarSeries i-League Season 5 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.