Emocje związane z transferem Janusza "Snaxa" Pogorzelskiego do mousesports jeszcze do końca nie opadły. Jedną z dość często poruszanych kwestii była kwota, za jaką niemiecka organizacja wykupiła Polaka z Virtus.pro.
Już w dniu potwierdzenia przenosin Pogorzelskiego pojawiły się pierwsze nieoficjalne przecieki – powołując się na swoich informatorów twórca Rush B Podcast, Ryan, podał, że popularne Myszy miały wyłożyć na stół aż 350 tysięcy dolarów. Bardzo szybko jednak całą sprawę skomentował generalny menadżer Virtusów, Roman, Dvoryankin, który stwierdził: – Źródła nie mają racji, chociaż mimo wszystko Snax był cholernie drogi.
Teraz z kolejną porcją danych przychodzi do nas Jarek "DeKay" Lewis. Znany amerykański dziennikarz uważa, że wcześniej podana suma była niezgodna z prawdą, gdyż tak naprawdę polski zawodnik miał kosztować "zaledwie" 290 tysięcy dolarów. Przypomnijmy, że w we wrześniu 2015 roku Adil "ScreaM" Benrlitom miał trafić do Titan za ok. 160 tysięcy euro, zaś półtora roku później FaZe Clan miał zapłacić za Nikolę "NiKo" Kovača zawrotne 500 tysięcy euro. Wszystkie kwoty pozostają jednak tylko w sferze domysłów, gdyż nikt nigdy oficjalnie nie potwierdził ich wysokości.
Także w przypadku Snaxa oficjele mousesports nie zdecydowali się na skomentowanie ostatnich doniesień i raczej mało prawdopodobne, by zrobili to w przyszłości.