Fatalna seria PRIDE niestety dalej trwa. W swoim kolejnym spotkaniu w ESEA Mountain Dew League polski zespół uległ zachodnioeuropejskiemu 3DMAX i zanotował dziesiątą już porażkę w tej edycji rozgrywek.
PRIDE | 6 : 16 | 3DMAX | ||
|
(ESEA Mountain Dew League) |
|
||
6 | 5 | Overpass | 10 | 16 |
1 | 6 |
Pierwsza część rywalizacji nie ułożyła się po myśli naszych rodaków. Francuzi bez żadnych strat wygrali rundę pistoletową, a potem pewnie powiększali prowadzenie. Polacy początkowo zdobywali tylko pojedyncze rundy, na które 3DMAX natychmiast reagowało skutecznymi natarciami. Beznadziejna sytuacja ekonomiczna nie pozwalała drużynie Macieja "Luza" Bugaja stawiać zdecydowanego oporu. Na szczęście pod koniec pierwszej połowy PRIDE zdołało zniwelować przewagę rywali do pięciu punktów.
Druga runda pistoletowa również trafiła na konto formacji Audrica "JaCkza" Juga, ale Orły odpowiedziały świetnym forcem. Niestety naszą rodzimą ekipę było stać dziś tylko na tyle. Od tego momentu kontrolę nad wydarzeniami na mapie przejęło 3DMAX i po pięciu wygranych z rzędu rundach zakończyło pojedynek.
Po czternastu rozegranych spotkaniach PRIDE zgromadziło w ESEA MDL zaledwie 12 punktów i znajduje się na szarym końcu tabeli. Polacy triumfowali tylko czterokrotnie, a ostatni raz zdarzyło się to 28 czerwca, gdy Gambit Esports oddało im walkowera. Poprzednie zwycięstwo wywalczone na serwerze nasi rodacy zdobyli niemal miesiąc temu, kiedy po dogrywce pokonali Team Spirit.