Przygoda z FACEIT Major London 2018 dla Renegades dobiegła już końca. Występujący na co dzień w Ameryce Północnej zespół niespodziewanie poległ TyLoo, które tym samym wzięło rewanż za porażkę w finale azjatyckiego Minora i nadal pozostaje w grze o kolejny etap londyńskiej imprezy.

TyLoo 16 : 10 Renegades

(FACEIT Major – 4. runda)
16 12 Inferno 3 10
4 7

Wszyscy spodziewali się wyrównanego starcia, a tymczasem TyLoo sprawiło wszystkim niespodziankę i już w pierwszych minutach zdecydowanie przycisnęło rywali z Antypodów. Ci ewidentnie nie spodziewali się takiego obrotu spraw, bo pierwszy punkt zdobyli dopiero w szóstej rundzie. Co więcej, do przerwy dołożyli do swojego dorobku tylko dwa oczka, bo Hansel "BnTeT" Ferdinand wraz z kolegami nie mieli najmniejszego zamiaru odpuszczać i to mimo niezwykle korzystnego wyniku. Tuż przed przerwą prowadzenie Azjatów wynosiło już 12:3 i powoli mogliśmy mówić o pogromie.

Kilka minut drugiej połowy wystarczyło, by Renegades podwoiło zdobytą wcześniej liczbę punktów, a wszystko za sprawą wygranej pistoletówki. Ta sielanka nie trwała jednak długo, bo gracze TyLoo uzbierali wreszcie odpowiednie fundusze na zakup broni i wrócili na właściwe tory, kontynuując marsz po zwycięstwo. Zresztą, przeciwnicy im w tym pomagali zostawiając np... bombę w okolicach respa. W tej sytuacji nic dziwnego, że kolejne podopiecznych amerykańskiej organizacji nie zdały się na zbyt wiele, bo chociaż regularnie zgarniali kolejne zwycięstwa, to nadal znajdowali się za rywalami z Państwa Środka i ostatecznie polegli 10:16.

Już za kilkanaście minut kolejny mecz, w którym HellRaisers podejmie OpTic Gaming. Wszystkie spotkania wraz z angielskim komentarzem obejrzeć będzie można na oficjalnym kanale FACEIT na Twitchu, natomiast polska transmisja dostępna będzie na prywatnym kanale Piotra „izaka” Skowyrskiego. Po więcej informacji na temat FACEIT Major London 2018 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.