Na początku czerwca włodarze G2 Esports zdecydowali się na przebudowę swojego składu CS:GO, powierzając pracę nad nim Richardowi "shoxowi" Papillonowi. Od tego czasu minęły cztery miesiące i efekty są... cóż, dość przeciętne. Nic więc dziwnego, że właściciel organizacji Carlos "ocelote" Rodríguez nie jest zbyt zadowolony z takiego obrotu spraw.
Hiszpan otwarcie skrytykował swoich podopiecznych, mówiąc m.in. o rozczarowujących rezultatach. To uruchomiło falę spekulacji na temat przyszłości poszczególnych graczy, zaś wielu coraz głośniej wyrażało nadzieję, że do G2 powróci Adil "ScreaM" Benrlitom. Sam Belg również głośno mówił, iż jest otwarty na takie rozwiązanie, ale wygląda, że nic z tego – według informacji serwisu VPEsports do żadnych zmian nie dojdzie, tym bardziej, że jeszcze przed Majorem niemal cały skład miał podpisać nowe umowy, ważne do 2020 roku.
Niemal, gdyż zdaniem dziennikarzy wspomnianego wyżej portalu, wyłamał się Kenny "kennyS" Schrub. Jak dotychczas francuski snajper nie zdecydował się parafować nowego kontraktu, co oznacza, że już w lutym będzie mógł zmienić pracodawcę całkowicie za darmo. Na ten moment nic nie jest jednak postanowione, a negocjacje między obiema stronami trwają. Wiele zależeć będzie zapewne od wysokości zarobków, ale również od perspektyw, jakie będzie miał 23-latek – przypomnijmy, że po raz ostatni mógł on świętować triumf na jakimkolwiek lanie we wrześniu ubiegłego roku przy okazji DreamHack Masters Malmö 2017.