Nie zawsze da się wygrywać. O tym powiedzeniu przekonali się późnym niedzielnym wieczorem gracze Teamu Kinguin. Polacy po wcześniejszej wygranej w ESEA Mountain Dew League z Chaos Esport Club tym razem musieli uznać wyższość Tricked Esports.
Team Kinguin |
13 : 16 |
Tricked Esport | ||
(ESEA Mountain Dew League S29) |
|
|||
13 | 6 | Cache | 9 | 16 |
7 | 7 |
Spotkanie zaczęło się z dużymi problemami dla polskiej piątki. Ta bowiem miała ogromne problemy z rozkręceniem się, co skrzętnie wykorzystywał przeciwnik. Dwie serie trzypunktowe oddzielone zaledwie jedną wygraną rundą przez Pingwiny ustawiły Tricked w bardzo dobrym położeniu na dalsze fragmenty meczu. Ekipa znad Wisły nie zamierzała jednak tak zostawić sprawy. Karol "rallen" Rodowicz i koledzy podjęli rękawicę i sukcesem zakończyli następne cztery potyczki. Ostatnie słowo w pierwszej połowie należało do Duńczyków, którzy przerwę spędzili na prowadzeniu z zapasem trzech oczek.
Niedługo po zmianie stron Kinguin znowu zaliczyło potężny cios od rywala. Tricked po znakomitym wejściu w drugą odsłonę meczu powiększyło zaliczkę do siedmiu punktów. Mimo że sprawa nie wyglądała kolorowo dla polskich graczy, po raz kolejny mogliśmy oglądać Pingwiny nieustępliwie walczące o przywrócenie dobrego rezultatu. Pościg za remisem był coraz śmielszy i wydawać się mogło, że w końcu ekipa Wiktora "TaZa" Wojtasa zrealizuje swój cel. Gdy stronie atakującej udało się zbliżyć na dystans zaledwie jednego oczka do przeciwnika, ten zebrał się na wyprowadzenie decydującego uderzenia i przypieczętował zwycięstwo wynikiem 16:13.
Na dziś to koniec emocji związanych z występami Polaków w ESEA MDL. Na jutro zaplanowane są dwa pojedynki z udziałem naszych rodzimych piątek – Virtus.pro i PACT podejmą ENCE eSports.