Zaledwie wczoraj Virtus.pro mierzyło się z Teamem LDLC.com, więc dziś dla odmiany podejmie... Team LDLC.com. Mecz z Francuzami w Esports Championship Series schodzi jednak na drugi plan, bo najważniejszym dziś wydaje się mecz pomiędzy VP a Teamem Kinguin – polskie derby w walce o miejsce w upragnionej ESL Pro League.

Virtus.pro vs Team LDLC.com
13:00 (2xBO1)

brak danych

LDLC ma za sobą niezwykle udany występ na Intel Extreme Masters Chicago 2018, podczas której to imprezy ograło m.in. North i NRG Esports. Mimo to wczoraj ekipa ta nie była w stanie ograć Virtusów, przez co straciła szanse na powrót do Pro Ligi – być może wpływ na to miało zmęczenie graczy znad Sekwany po podróży USA, być może nie. Tego nie wiemy. Tak czy inaczej, David "devoduvek" Dobrosavljevic i spółka mogą już dziś odegrać się na Polakach, bowiem tak jak oni nadal nie mogą być pewni utrzymania w ECS-ie. Podział punktów nie ratuje tu nikogo i liczyć się będzie tylko komplet zwycięstw.

Team Kinguin vs Virtus.pro
21:00 (BO3)

transmisja

Kilka godzin później czeka na nas danie wieczoru w postaci starcia Kinguin z VP. Niespełna tydzień temu obie formacja grały już ze sobą w fazie ligowej ESEA MDL i wówczas górą byli Wiktor "TaZ" Wojtas i spółka. Wiele wskazuje zresztą, że podobnie może być i tym razem, bo to właśnie Kinguini jako jedyny przedstawiciel Polski w czołowej trzydziestce rankingu HLTV będą faworytem. A jest o co walczyć, gdyż zwycięzca tego meczu na pewno pojawi się na lanowych finałach rozgrywek ESEA, gdzie zapewniony będzie miał co najmniej udział w barażach o ESL Pro League, a może wywalczyć nawet bezpośredni awans. Z kolei przegrany o taką szansę będzie musiał jeszcze powalczyć z Epsilon eSports lub też Teamem 3DMAX.