Po zaledwie dwóch miesiącach PRIDE postanowiło zakończyć współpracę ze swoim dotychczasowym składem CS:GO. Tym samym rodzima formacja, która jeszcze niedawno znajdowała się w czołówce krajowej sceny, kolejny już raz w ostatnim czasie została bez drużyny.
Problemy PRIDE rozpoczęły się na początku 2018 roku, gdy szeregi ekipy na rzecz Teamu Kinguin opuścili Jacek "MINISE" Jeziak i Paweł "reatz" Jańczak. Od tego momentu organizacja Piotra "neqsa" Lipskiego próbowała budować zespół na młodych, próbowała także mieszanki polsko-bułgarskiej, by ostatecznie w październiku postawić na PRIDE Academy. Finalnie wybór ten nie okazał się jednak trafiony, bo gracze nie osiągnęli zbyt dobrych wyników ani w eliminacjach do Minora, ani też w ESEA Advanced, zaś w Polskiej Lidze Esportowej zajęli dopiero ósme miejsce, równoznaczne z koniecznością gry w barażach o utrzymanie.
Przyszłość PRIDE wydawała się stać pod znakiem zapytania już od jakiegoś czasu, zwłaszcza, że zawodnicy dotychczas zatrudnieni przez organizację zaczęli próbować swoich sił jako zmiennicy w innych ekipach. I tak na przykład Sebastian "NEEX" Trela został dokooptowany do składu Izako Boars na czas walki o awans do ESEA Mountain Dew League, z kolei Mikołaj „Miki Z Afryki” Szemraj w najbliższym czasie testowany będzie przez PACT. Natomiast Michał „Czapel” Czapla i Grzegorz „grzes1x” Bianga, sformowali miks, wraz z którym powalczą o miejsce w kolejnym sezonie ESEA Advanced.
Ostatni skład PRIDE prezentował się następująco:
- Mikołaj „Miki Z Afryki” Szemraj
- Michał „Czapel” Czapla
- Łukasz „splawik” Jahns
- Grzegorz „grzes1x” Bianga
- Sebastian „NEEX” Trela
- Vincent „VinS” Jozefiak – trener