Izako Boars najdłużej broniło polskiego honoru w drugich otwartych eliminacjach do Intel Extreme Masters Sydney 2019. W ćwierćfinale Karol "tecek" Kapczyński wraz z kolegami ulegli jednak Teamowi 3DMAX i także nie mają już szans na wyjazd do Australii.

Team 3DMAX 16 : 5 Izako Boars

(2. otwarte kwalifikacje do IEM Sydney)
16 11 Dust2 4 5
5 1

Runda pistoletowa oraz kolejne starcie padły łupem piątki z Europy Zachodniej, ale Polacy szybko doprowadzili do remisu. Naszym rodakom nie dane jednak było wyjść na prowadzenie i 3DMAX znów zaczęło budować zaliczkę punktową. Izako Boars kolejne oczko zdobyło dopiero kilkanaście minut później, kiedy zimną krew w sytuacji 1vs2 zachował Mateusz "matty" Kołodziejczyk. Po chwili tym samym odpowiedział jednak Ali "hAdji" Haïnouss i Dziki znalazły się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Po zmianie stron znów to 3DMAX okazało się lepsze w strzelaniu z pistoletów, a po zresetowaniu bonusu ekonomicznego IB błyskawicznie dokończyło dzieła zniszczenia.

Pogromcy Dzików w kolejnym pojedynku podejmą niemieckie expert eSport, które wcześniej rozgromiło Virtus.pro. Zwycięzca tego rozgrywanego w trybie BO3 meczu awansuje do zamkniętych eliminacji do IEM Sydney 2019.