Fatalna seria Virtus.pro w ESEA Mountain Dew League Season 30 trwa w najlepsze. Nadwiślańska piątka poniosła ósmą z rzędu porażkę w tej lidze i ma coraz mniejsze szanse na awans do play-offów. Pogromcą VP dziś okazał się Team Spirit, czyli uczestnik niedawnego Majora, który po powrocie z Katowic dokonał dwóch zmian w swoim składzie.

Virtus.pro 4: 16 Team Spirit

(ESEA Mountain Dew League – 9. tydzień)
4 3 Dust2 12 16
1 4

Starcie pistoletowe padło łupem Spirit, ale Polacy mimo słabszego wyposażenia natychmiast odpowiedzieli skutecznym atakiem. Virtusi nie wykorzystali jednak uzyskanej przewagi ekonomicznej i zaczęli tracić kontakt z rywalem. Po chwili sytuacja naszych rodaków stała się nawet jeszcze trudniejsza, ponieważ padli oni ofiarą resetu ekonomicznego. Do końca pierwszej części meczu podopieczni Jakuba "kubena" Gurczyńskiego zainkasowali jeszcze tylko jedno oczko, a ogromna w tym zasługa Pawła "byaliego" Bielińskiego, który popisał się pięcioma trafieniami w jednej rundzie. Po przerwie Spirit znów triumfowało w pistoletówce i bez najmniejszych problemów zapewniło sobie zwycięstwo.

Po więcej informacji na temat ESEA Mountain Dew League Season 30 zapraszamy do naszej relacji tekstowej: