Znamy już wszystkich uczestników drugiej rundy play-offów League of Legends European Championship. Splyce, będące faworytem ekspertów, mimo porażki w pierwszej potyczce zdołało wygrać kolejne trzy rozgrywki i zagwarantować sobie miejsce w czołowej czwórce LEC. SK Gaming Oskara "Selfmade'a" Boderka mimo dobrej formy pod koniec fazy zasadniczej zaprezentowało się znacznie gorzej od swoich rywali.
Splyce | 3:1 | SK Gaming |
Pierwsza krew powędrowała do Jusa "Crownshota" Marusicia, który wygrał wymianę dwóch na dwóch z przeciwną dolną alejką i szybciej zabił przeciwnego marksmana. Mimo to, Andrei "Xerxe" Dragomir i spółka wypracowali lekką przewagę i bardzo łatwo zgarnęli pierwszego Nashora. Mimo ogromnego deficytu siedmiu tysięcy złota kilka minut później SK Gaming zainicjowało perfekcyjną walkę i unicestwiło czterech rywali, co zaowocowało pokonaniem Barona. Oskar "Selfmade" Boderek i koledzy odrobili straty z nawiązką, przy okazji niszcząc dwa inhibitory rywala. Trzeci Nashor także powędrował na konto ekipy Polaka, co pozwoliło jej na przepchanie wszystkich trzech linii. Po podwójnym teleporcie na dolną alejkę SK zakończyło rozgrywkę.
W drugiej potyczce pierwsza krew została przelana przez Kaspera "Kobbego" Kobberupa, który z pomocą dżunglera unicestwił przeciwnego wspierającego. Tym razem to SK Gaming zdecydowało się na rotację na topa, co zaowocowało zgarnięciem pierwszej struktury. Selfmade i spółka do tego pokonali pierwszego Nashora, jednakże fenomenalna walka na górnej alejce ze strony graczy Splyce pozwoliła im na powrót do gry. Dobrą odpowiedzią SK było wspaniałe wyłapanie przeciwnego midlanera przez Selfmade'a, gwarantujące jego formacji wygraną w starciu przy Smoku i zdobycie fioletowego wzmocnienia. Przeciwnicy w odwecie unicestwili Starszego Smoka i zniszczyli inhibitor na dolnej linii. Ostatni, czwarty już Nashor został zgarnięty przez Splyce, które momentalnie zakończyło rozgrywkę i doprowadziło do remisu w serii.
Podczas trzeciej gry Węże zaskoczyły wszystkich wyborem Vel'Koza jako carry na bocie. We wczesnej fazie gry obydwaj leśnicy skupili się jednak na górnej alejce, gdzie pierwszą krew przelał Tamas "Vizicsacsi" Kiss. Toplaner Splyce całkowicie zdominował swoją linię i zniszczył pierwszą wieżę. SK Gaming starało się wrócić do gry poprzez podjęcie Nashora, jednakże deficyt sześciu tysięcy sztuk złota zadecydowała o klęsce w walce drużynowej. Ekipa Humanoida bez zastanowienia skierowała się w stronę bazy rywali i momentalnie zniszczyła nexus wychodząc tym samym na prowadzenie w meczu.
W czwartym starciu Splyce na samym początku wyłapało przeciwnego toplanera, dzięki czemu złoto za pierwszą krew powędrowało do Kobbego. SK zdołało odpowiedzieć zniszczeniem pierwszej wieży i zwycięstwem w walce na środkowej alejce. Wspaniała dyspozycja marksmana Splyce w starciu przy smoku pozwoliła jego formacji odrobienie poniesionych wcześniej strat. Kolejny dobry teamfight w wykonaniu Węży zaowocował zdobyciem fioletowego wzmocnienia. Ostateczny teamfight na midzie przesądził o losach spotkania i Splyce mogło cieszyć się z awansu do drugiej rundy play-offów.
Kolejne mecze w play-offach LEC już za tydzień. G2 Esports podejmie Origen, a Splyce zmierzy się z Fnatic. Wszystkie informacje na temat europejskich rozgrywek znajdziecie tutaj: