Przed sobotnim starciem G2 Esports oraz Origen w League of Legends European Championship udało nam się porozmawiać ze wspierającym organizacji Enrique "xPeke" Cedeño Martíneza. Alfonso "Mithy" Aguirre Rodríguez opowiedział nam o pierwszych tygodniach splitu, swoim podejściu do nadchodzących meczów oraz o pobycie w Ameryce Północnej.
You can find an English version of the interview below.
Dawid Pątko: Pierwsze tygodnie splitu były co najwyżej przeciętne w waszym wykonaniu. Dopiero później udało wam się ruszyć z kopyta i ostatecznie zdobyć drugie miejsce. Czego brakowało na starcie tej rundy?
Alfonso "Mithy" Aguirre Rodríguez: Problem był taki sam, jak w wielu drużynach. Musieliśmy zrozumieć jak chcemy współpracować, jaki styl gry chcemy mieć, jak powinniśmy rozgrywać nasze mecze. Jako że wszyscy gramy w LoL-a dosyć długo, to zgranie się zajęło nam trochę czasu. Przed nami nadal dużo pracy, jednakże podnosimy poziom naszej gry całkiem nieźle, a niektóre drużyny będące dobre na początku nie były w stanie się poprawiać. My z tygodnia na tydzień rozwijaliśmy się, dzięki czemu wylądowaliśmy prawie na szczycie tabeli.
Byliście pierwszym zespołem, który pokonał G2 Esports. Czy ta wygrana miała wpływ na wasze morale w drugiej połowie splitu?
Tak, ten mecz zdecydowanie wpłynął na nas negatywnie. Po tamtym zwycięstwie poczuliśmy się zbyt pewnie i się rozluźniliśmy. Potrzebowaliśmy tych dwóch porażek w następnym tygodniu aby zrozumieć nasze problemy i poprawić nasze podejście.
Mimo tej wygranej to G2 wydaje się być faworytem w meczu drugiej rundy play-offów. W jakich aspektach gry czujecie się mocniejsi od Capsa i spółki?
Gra w tym momencie jest bardzo skomplikowana. Jest wiele czynników, które wpływają na to, że drużyna wygrywa. Nie chcę mówić: “Jestem lepszy w tym, jestem lepszy w tamtym”, ale ja i moja formacja jesteśmy bardzo pewni siebie. Wiem, że każdy z nas może wygrać swoje linie, a także jesteśmy mocni jako drużyna. W ogóle nie boję się starcia z G2, ale wciąż jestem nim bardzo podekscytowany.
W drugim meczu tej rundy play-offów Fnatic zmierzy się ze Splyce. Z obiema drużynami na przestrzeni całego splitu podzieliliście się punktami. Czy obawiasz się starcia z którąkolwiek z nich w Bo5?
Celem play-offów jest wygrana w całej lidze. Nikt nie pamięta kto był drugi czy trzeci. Oczywistym jest, że te miejsca są bardzo ważne ze względu na Championship Points, natomiast jestem tutaj aby wygrać wszystko, więc nie boję się żadnego przeciwnika. Każdy mecz jest krokiem w stronę ostatecznego celu, którym jest wygrana w finale. Tak ja na to patrzę.
Jak oceniasz zmianę EU LCS na LEC? Wpłynęła ona w jakiś istotny sposób na Ciebie czy nie zwracasz na to uwagi?
Zbytnio nie zwracam na to uwagi, ponieważ ta innowacja zmienia dużo więcej w dziedzinach organizacji oraz sponsoringu. Jedyna rzecz, którą osobiście zauważyłem, jest produkcja. Można zauważyć, że jest w to włożone dużo więcej wysiłku. Liczba krótkich filmików dotyczących ligi oraz zapraszanie osób związanych z CS:GO – zawsze dzieje się coś nowego. Lubię nawet te lekko żenujące filmiki, które organizatorzy wypuszczają.
Dzięki nowemu systemowi play-offów macie zagwarantowaną trzecią lokatę w LEC. Podoba ci się ta zmiana, czy stary system był lepszy? Jakie są największe wady tego formatu w Twojej ocenie?
Ciężko mi powiedzieć, ponieważ skończyliśmy drudzy, dzięki czemu system stawia nas w bardzo dobrej sytuacji. Moim zdaniem jest on wart próby, natomiast nie jestem w stanie stwierdzić czy jest lepszy czy gorszy. Przy tym systemie wiadomo, że dwie najlepsze drużyny wchodzą do finału, co jest całkiem fajne. Zgaduję, że ekipy z miejsc 5-6 mają przed sobą dosyć trudne zadanie, ale cóż, to już ich problem.
Poprzedni rok spędziłeś w Ameryce Północnej, reprezentując barwy TSM w (wówczas) NA LCS. Jaka jest różnica w poziomie rozgrywek europejskich i północnoamerykańskich?
Nie jestem do końca pewny jak odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ będąc tam nie czułem się zbyt dobrze. Moja forma w TSM była mocno przeciętna i w zasadzie nie wiem nawet dlaczego. Ludzie przeciwko którym tam grałem mówili, że ogólny poziom drużyn był dosyć niski. Team Liquid miał swój unikalny styl, wiedzieli jak chcieli rozgrywać swoje mecze, więc byli praktycznie niepokonani. Wyglądali na mocną drużynę, jednakże czułem, że nie byli aż tak dobrzy. Moim zdaniem to po prostu reszta ligi prezentowała się na naprawdę niskim poziomie. Trudno jest mi to wszystko porównać, jednakże po moim pobycie w G2, gdzie graliśmy naprawdę dobrze, wyjazd do Ameryki był krokiem wstecz.
Ze Zvenem grałeś od 2016 roku. Czy zmiana partnera na dolnej alejce po tak długim czasie jest lekkim problemem?
Uważam, że zależy to od dwóch czynników: od ciebie i od nowego partnera, który ma z tobą grać. Mnie sprawiło to niewielki problem, jednakże nie wpłynęło to znacznie na naszą dyspozycję. Ja z Patrikiem byliśmy w stanie dyskutować o każdym problemie, który mieliśmy. To naturalne, że nadal mamy trochę kłopotów, jednakże tak długo, jak jesteś na tyle dojrzały, aby negocjować i znaleźć wspólny język ze swoim partnerem, jesteś w stanie rozwijać się i stawać się lepszym.
Jak już wspomniałeś, teraz u twojego boku gra Patrik, który póki co nie odniósł większych sukcesów na europejskiej scenie. Czemu zdecydowaliście się właśnie na Czecha? Jak porównałbyś go do Zvena – co jest mocną, a co słabą stroną Patrika?
W zasadzie decyzja nie należała do mnie. Z tego co wiem, byłem ostatnią osobą, która dołączyła do Origen, więc skład był raczej potwierdzony. Szczerze mówiąc, jestem niesamowicie zadowolony z tego, że mogę z nim grać. Spodziewałem się po nim dużo gorszej gry, natomiast naprawdę zaskakuje mnie swoją mechaniką. Podczas sparingów często miewa niesamowite momenty, po których myślę sobie: “On jest naprawdę dobry”. Jeśli miałbym porównać tę dwójkę, Patrik nie boi się o to, że popełni błąd. Nie grałem z nim jeszcze żadnej serii Bo5, dlatego nie wiem jak dobrze będzie się adaptował, jak poradzi sobie pod ogromną presją. Na początku splitu nie do końca wiedział jak chce grać na linii, ale teraz wychodzi mu to o wiele lepiej. Patrik cały czas rozwija się jako lider i jako carry, dlatego potrzebuje trochę czasu i stanie się naprawdę dobrym graczem.
Już wcześniej miałeś okazję reprezentować barwy Origen – podczas dwóch splitów w latach 2015-2016 zdobyłeś w barwach rodzimej organizacji dwa tytuły wicemistrzowskie. Jak bardzo zmieniła się sama organizacja w porównaniu do trzech lat sprzed?
Szczerze mówiąc, to ogromna różnica, jak niebo a ziemia. W 2015 roku Origen było bardziej “domową” organizacją. Wszystko było nowe i niektóre aspekty nie były jeszcze gotowe do sprawnego działania. W firmie nie pracowało wielu ludzi, a budżet także był całkowicie inny. W nowym Origen czuję się dużo lepiej. To wszystko, co tu mam daje mi motywację do dbania o siebie i pozostania na najwyższym poziomie. Naprawdę cieszę się z czasu spędzonego tutaj.
Dawid Pątko: First few weeks of the split weren't perfect for you. However, later you managed to improve and take the second place. What was missing factor at the start of this season?
Alfonso "Mithy" Aguirre Rodríguez: I think it was the same for many teams. We needed to understand how we wanna work together, what kind of playstyle we wanna have, how we want to structure our games. Since we've all been playing the game for a very long time, it took some time to fit ourselves together. There is still a lot for us to work on, but we managed to ramp up when other teams that came with a strong style at the start of the split, were not able to keep evolving. We continued improving throughout the whole split and we came out almost on top.
You were the first team to defeat G2 Esports. Did this victory affect your morale in the second half of the split?
Yeah, it absolutely did affect us negatively. After that win, we felt too confident and we started slacking. We needed two losses next week to recognize our faults and figure out how to get better.
Despite this win, G2 seems to be the favourite in this match. In what aspects of the game do you feel stronger than Caps' team?
The game is pretty complicated nowadays. There are a lot of things that the team needs to do to win. I don't want to say "I'm better at this, I'm better at that", but we have a lot of self-confidence. I know my teammates can win their lanes and we can also do well as a team. I'm not afraid at all of facing G2, but I'm still very excited to play against them.
In the second match of this playoffs round, Fnatic and Splyce will compete. During the split, you won and lost one match against each of these teams. Are you afraid of potentially clashing with any of them in Bo5?
The goal of playoffs is to win the whole thing. Nobody remembers who finished second or third. Of course, these places are important because of Championship Points, but I'm here to win everything, so I'm not afraid of whoever I face. Every match is just a one-step towards the final goal, which is the victory in the whole event. That’s the way I see it.
How would you rate the full rebranding of EU LCS to LEC? Has it influenced you in any way or you do not pay attention to it at all?
I don't pay too much attention to it, because it changes much more for organizations and sponsorships etc. The only thing that I've noticed is the production. There seems to be a lot more effort put in it. Amount of short LEC videos and bringing hosts from CS:GO scene - there is always something new. The league has got its own personality, it's really different from LCS. Even these cringy videos that they're making - I really like them.
Thanks to the new playoff system, you are guaranteed at least third place at LEC. Do you like the change of playoffs format or was the old system better? What are the biggest disadvantages of this format in your opinion?
It's hard for me to say, because we finished second, so the system is benefiting us quite a lot. In my opinion, it is worth a try and I wouldn't say it's better or worse. You know that the two best teams are going to the finals, which is pretty cool. I guess it's quite hard for the 5th-6th teams, but it's their problem.
You spent the previous year in North America, representing TSM in NA LCS. What is the level difference between Europe and NA?
I'm not really sure how to answer this question, because I didn't feel well when I was there. I hadn't got a really good performance in North America and I'm not entirely sure why. People who I played against there said, that the general level of the teams was pretty low. However, Team Liquid had their own unique style, they knew how they want to play the game so they were almost unbeatable. They seemed like a strong team, but I felt that they weren't that good. In my opinion, the other teams in the league were playing at a really low level. It's quite hard to compare, but after being in G2 Esports, where we played together pretty well, going to NA was a big step backwards.
You've played with Zven since 2016. Is changing a partner on the bottom lane after such a long time a problem?
I guess it depends on two things: you and who your new partner is. Personally, it was just a little problem for me, but it didn't affect our gameplay heavily. I and Patrik were able to discuss almost every issue we had. It's natural, that we still have some problems, but as long as you are matured enough to negotiate about issues with your partner and get the common ground together, you can still improve and do your best.
Now Patrik, who has not been very successful on the European stage so far, plays with you on the bot. Why did you decide to choose him in particular? How would you compare him to Zven - what are the pros and cons of Patrik?
Actually, I didn't choose him. As far as I know, I was the last member to join Origen, so the roster was confirmed. Honestly, I'm incredibly lucky to play with him. I expected much worse gameplay from him, but actually, he really impresses me mechanically. He's got really insane moments during the scrims, that makes me feel like: "He is so good". If I had to compare them, Patrik is less afraid of making mistakes. However, I haven't played Bo5 with him yet, so I don't know how well will he adapt, how will he perform under high pressure. At the beginning of the split, he didn't exactly know how he wanted to play at the lane, but now he is so much better in this aspect. Patrik is still improving in leading his team and being at the carry position, so he needs some time and he will become a very good player.
You have already had the opportunity to play for Origen – back in 2015 and 2016, you were twice an EU LCS runner-up. How much did the organization change in comparison to three years before?
Honestly, it is an enormous difference, like day and night. In 2015 Origen was more like a "homemade" organization. Everything was new and some of the things were not ready to go. We didn't have many people working in the company and the budget was different too. In the new Origen, I feel so much better. It gives me the motivation to take care of myself and stay at the highest level. I'm really enjoying my time here.
Mithy'ego w akcji będziecie mogli zobaczyć już w tę sobotę, kiedy podczas drugiej rundy play-offów LEC jego Origen zmierzy się z G2 Esports. Wszystkie informacje na temat europejskiej ligi znajdziecie w naszej relacji: