W grze o triumf w League of Legends European Championship pozostały już tylko cztery formacje. Dzisiaj walkę o awans do małego finału stoczą Fnatic oraz Splyce. Martin "Rekkles" Larsson i spółka podczas tego starcia są zdecydowanymi faworytami, jednak nie należy lekceważyć ekipy Marka "Humanoida" Brazdy, która nie raz udowodniła, że potrafi zaskoczyć. Czy stanie się tak po raz kolejny? Przekonamy się już za kilka godzin.

Splyce vs Fnatic
18:00 (BO5)

Przewidywany skład

Przewidywany skład

Tamás "Vizicsacsi" Kiss Gabriel "Bwipo" Rau
Andrei "Xerxe" Dragomir Mads "Broxah" Brock-Pedersen
Marek "Humanoid" Brázda Tim "Nemesis" Lipovšek
Kasper "Kobbe" Kobberup Martin "Rekkles" Larsson
Tore "Norskeren" Hoel Eilertsen Zdravets "Hylissang" Iliev Galabov

Fnatic na samym początku tego sezonu prezentowało się po prostu tragicznie. Mecze tej formacji w pierwszych tygodniach przepełnione były błędami, nieprawidłowymi decyzjami i fatalnymi draftami. Z biegiem czasu dyspozycja wicemistrzów świata stopniowo się poprawiała, a od momentu wprowadzenia patcha 9.3 jest po prostu fantastyczna. Po znaczącym wzmocnieniu marksmanów Rekkles i spółka tylko raz schodzili ze sceny przegrani. Trudno jednak porównać ich do G2 Esports, bo mimo że wygrali bezpośrednie starcie, to zwycięzcy sezonu zasadniczego byli mocno osłabieni i dodatkowo walczyli o przysłowiową pietruszkę. Pomijając jednak tamto bardzo chaotyczne i długie spotkanie, Fnatic praktycznie nie popełniało błędów. W ćwierćfinale z Vitality nic się nie zmieniło, dzięki czemu podopieczni Joeya "YoungBucka" Steltenpoola bez większych problemów triumfowali 3:0.

Splyce za to prezentuje raczej tendencję zniżkową. Przez całą długość splitu wydawało się, że zespół ten do samego końca będzie walczył o czołową dwójkę, tymczasem ostatnie tygodnie w wykonaniu Węży nie były fantastyczne. Niepewny triumf z SK Gaming w pierwszej rundzie play-offów także nie mógł przekonać nas o tym, że ekipa Humanoida będzie w stanie w jakikolwiek sposób powalczyć z Fnatic. Mimo zbudowania sobie przewagi we wczesnej fazie, Czech i koledzy często popełniali błędy dające możliwość powrotu do gry rywalom. Warto także wspomnieć, że podczas sezonu zasadniczego z wicemistrzami świata Splyce ani razu nie triumfowało. Z tego powodu to właśnie Fnatic wydaje się być znaczącym faworytem tego spotkania.

Pojedynki

Vizicsacsi Fnatic Bwipo
Bohaterowie
2,61 KDA 2,88
55,17% KP 56,81%
-250 GD@15 -461

Jeszcze w ubiegłym sezonie bez wahania stwierdziłbym, że jest to pojedynek, który po prostu musi rozstrzygnąć się na korzyść toplanera Fnatic. W tym splicie jednak jego dyspozycja pozostawia wiele do życzenia. Bwipo gra bardzo agresywnie, często aż za bardzo. Kilka razy zdarzało mu się w bezsensowny sposób umierać w sytuacjach jeden na jednego, ale nieraz potrafił także taki pojedynek wygrać. W jego przypadku bardzo dużo zależy od dyspozycji dnia, jednakże jego rywal także nie prezentuje się w tym momencie na najwyższym światowym poziomie.

Jak można zauważyć, pomijając różnicę złota w piętnastej minucie, statystycznie Vizicsacsi prezentuje się jeszcze gorzej od Bwipo. Jest on jednak na pewno dużo bardziej stabilny i drużyna nie musi się obawiać o to, że nagle w głupi sposób zostanie on unicestwiony. Biorąc jednak pod uwagę, że Węgier wybiera postaci, które raczej chcą zdominować linię, to strata 250 sztuk złota w piętnastej minucie nie jest zbyt dobrym wynikiem. Z tego powodu górna alejka wydaje się być jednym z najmniej ciekawych pojedynków tego meczu.

Xerxe Fnatic Broxah
Bohaterowie
5,5 KDA 5,3
73,33% KP 66,67%
+300 GD@15 +278

W przypadku dżungli sprawa wygląda całkiem odmiennie niż na topie. Obydwaj leśnicy to gracze światowego formatu, którzy we wspaniały sposób potrafią wyprowadzić na prowadzenie swoją drużynę we wczesnych fazach gry. Xerxe był niewątpliwie najlepszym zawodnikiem swojej formacji. Uzyskał on najwyższy procent udziału w zabójstwach, rzadko ogląda szary ekran i potrafi prawie zawsze zdobyć przewagę już na samym początku. Jego fenomenalne zagrania mogą jednak nie wystarczyć na graczy Fnatic, którzy potrafią zdominować swoje linie.

Początek sezonu w wykonaniu Broxaha wyglądał podobnie, jak ten Bwipo, lecz w późniejszej części splitu Duńczyk stał się kluczową postacią swojej drużyny. Jego dyspozycja podczas meczów zdominowanych przez Fnatic przypominała jego formę z ubiegłorocznych mistrzostw świata. Ataki rywali pod ich wieżą na drugim poziomie to zagrania, które wymagają bardzo dużo pewności siebie, ale jeszcze większych umiejętności. Kiedy jednak przyniosą one oczekiwany efekt, gracze z atakowanej linii uzyskują ogromną przewagę nad swoim rywalem i właśnie tak było w przypadku Broxaha.

Humanoid Fnatic Nemesis
Bohaterowie
3,0 KDA 5,4
62,35% KP 63,85%
+118 GD@15 +72

Na środkowej alei czeka nas za to pojedynek dwóch debiutujących w tej fazie europejskich rozgrywek zawodników. Mimo fatalnego początku splitu Nemesisa, był on w stanie wziąć się w garść i później prezentował się bardzo dobrze. Można powiedzieć, że grał on najbezpieczniej ze swojej drużyny, ponieważ najrzadziej oglądał szary ekran. Jak na pierwszy jego sezon w LEC jest to niesamowity wynik.

Humanoid jest za to istnym przeciwieństwem swojego dzisiejszego rywala. Został on unicestwiony ponad dwa razy częściej niż Słoweniec, ale warto wspomnieć, że jego styl jest dużo bardziej agresywny. Czech bardzo często stara się zdominować swojego rywala już na linii, co czasem wychodzi mu lepiej, a czasem gorzej. Statystyki pokazują, że w większości przypadków udaje mu się uzyskać niewielką przewagę. Zdominowanie grającego bardzo bezpiecznie Nemesisa nie będzie jednak łatwym zadaniem.

Kobbe Fnatic Rekkles
Bohaterowie
7,3 KDA 4,5
68,24% KP 65,26%
+100 GD@15 +550

Rekkles w tym momencie jest całkowicie innym graczem niż jeszcze kilka miesięcy temu. Jego dawny styl gry polegał tylko i wyłącznie na przeczekiwaniu wczesnej fazy gry i niesieniu swojej drużyny na barkach w walkach drużynowych. Teraz dosyć często decyduje się na Luciana, którym dominuje swojego rywala już na linii. Gdy Fnatic znacząco przegrywało, to on jako jedyny decydował się na agresywne, ale zarazem bardziej rozważne niż te Bwipo, zagrania mogące odwrócić losy spotkania.

Kobbe prezentuje styl Rekklesa z dawnych lat. To on wybiera Vayne czy Sivir, którą po prostu dobija stwory i czeka na przedmioty. Bardzo rzadko zdarza się mu też oglądać szary ekran, co udowadnia stosunkowo wysokie KDA. W późniejszej fazie gry potrafi jednak przesądzić o losach całego spotkania, tak jak na przykład w starciu z G2 Esports, kiedy w niesamowity sposób zniszczył swoich rywali. Być może i dziś będziemy mogli oglądać podobne obrazki, bo skoro zdołał przetrwać w walce z Perkzem, czemu miałby nie poradzić sobie w pojedynku z Rekklesem?

Norskeren Fnatic Hylissang
Bohaterowie
3,4 KDA 3,1
68,63% KP 71,83%
+159 GD@15 +50

Obydwaj wspierający bardzo często decydowali się na Brauma oraz Thresha. Obydwie postaci gwarantują bardzo dobrą inicjację, a dodatkowo są w stanie łatwo ochronić swojego marksmana przed atakiem rywala. Hylissang jednak kilka razy postawił na dużo bardziej agresywnego Rakana. W połączeniu z Xayah Rekklesa gwarantował on bardzo solidną postawę na linii, a że dodatkowo Bułgar całkiem nieźle się nim posługuje, to był on w stanie we wspaniały sposób rozpoczynać walki drużynowe. Norskeren za to częściej decydował się na Tahm Kencha, którym mógł z powodzeniem ratować Kobbego przed śmiercią.

Przewidywania redakcji

Dawid "dawer" Pątko Jarek "JaroThe3rd" Piłat Daniel Kasprzycki
0:3 0:3 0:3

Redakcja po raz pierwszy od dłuższego czasu jest w pełni zgodna co do wyniku. Według nas Splyce nie zdoła urwać swoim rywalom ani jednej gry. Każdy inny wynik, niż pewne zwycięstwo Fnatic będzie ogromnym zaskoczeniem. Jeśli chcecie się dowiedzieć, co na play-offy przygotował nasz partner, firma STS, to zapraszamy do tego artykułu.

Zawodnicy Fnatic i Splyce wyjdą na berlińską scenę około godziny 18:00. Więcej informacji dotyczących LEC 2019 Spring znajdziecie w naszej relacji tekstowej: