Nie ma zwycięstwa, ale jest awans do drugiego etapu ESL Pro League Season 9! devils.one po emocjonującym boju przegrało z Heroic i uplasowało się na trzecim miejscu w swojej grupie. Z porażki polskiej piątki na pewno nie cieszy się Ninjas in Pyjamas, które właśnie zostało wyeliminowane z rywalizacji.

Heroic 2 : 1 devils.one

(ESL Pro League – grupa B)
14 9 Train 6 16
5 10
16 5 Overpass 10 13
11 3
(7) 22 8 Nuke 7 18 (3)
7 8

Po dosyć spokojnym natarciu na A pistoletówka padła łupem naszych rodaków, którzy w kolejnych rundach mieli jednak niespodziewanie duże problemy z pokonaniem słabiej wyposażonych rywali. Za pierwszym razem jeszcze się udało, lecz trzy trafienia Benjamina "blame'aF" Bremera wkrótce dały premierowe oczko Heroic. Skandynawska piątka nabrała rozpędu i nie zważając na niemrawe próby Diabłów zgarnęła pięć punktów z rzędu. Niemoc Polaków wreszcie przerwał świetnie dysponowany Mikołaj "mouz" Karolewski i po chwili nadwiślańska ekipa zaczęła odzyskiwać inicjatywę. Pod koniec pierwszej części meczu to Heroic wygrało jednak trzy potyczki i mimo porażki w drugiej rundzie pistoletowej dalej kontynuowało swój zwycięski marsz. DV1 obudziło się dopiero przy wyniku 8:13, ale był to zryw naprawdę skuteczny. Na tablicy wyników wkrótce pojawił się remis i choć rodzima formacja oddała rywalom jeszcze jedno oczko, to w końcówce wytrzymała ogromną presję i wygrała 16:14, jednocześnie pieczętując awans do drugiego etapu ESL Pro League!

Początek batalii na Overpassie to popis naszych rodaków, którzy zaprezentowali nam naprawdę zgraną defensywę. Polacy radzili sobie świetnie nawet grając z gorszym ekwipunkiem i konsekwentnie budowali swoją przewagę. Dzięki bardzo dobrej postawie Karola "rallena" Rodowicza bezradne Heroic tylko sporadycznie powiększało swój dorobek punktowy. Po dwunastu starciach 24-latek miał wszak na swoim koncie aż osiemnaście eliminacji, a jego drużyna dziesięć oczek. Końcówka tej połowy spotkania należała jednak do ekipy Patricka "es3taga" Hansena, która nieco zmniejszyła straty. Szwedzko-duński skład po przerwie okazał się lepszy od DV1 w strzelaniu z pistoletów, lecz w kolejnych rundach byliśmy świadkami zażartej wymiany ciosów. Górą z niej wyszło Heroic, choć w tym momencie Polaków od triumfu dzieliły już tylko trzy wygrane rundy. Podopieczni Mariusza "Loorda" Cybulskiego złapali jednak wtedy zadyszkę tragiczną w skutkach – devils.one nie zapunktowało już ani razu i o losach meczu zadecydować miał Nuke.

Trzecią mapę lepiej otworzyło DV1, które trzykrotnie przełamało szyki obronne rywali. Ci szybko wyciągnęli jednak wnioski i dogonili, a następnie przegonili naszych rodaków, zgarniając łącznie aż siedem punktów z rzędu. Wtedy ożywiła się strona polska, która odpowiedziała czterema skutecznymi natarciami i w przerwie obie ekipy dzieliło tylko jedno oczko. Po zmianie stron Diabły ponownie wygrały pistoletówkę i choć Heroic dwoiło się i troiło w ofensywie, to po prostu długo nie było w stanie znaleźć sposobu na obronę ustawioną przez naszą rodzimą formację. Niestety Polacy wraz z upływem czasu nieco spuścili z tonu i nie wykorzystali łącznie aż sześciu punktów meczowych. Wahanie DV1 naturalnie wykorzystali Skandynawowie, który dzięki wygranej po dwóch dogrywkach rzutem na taśmę uniknęli eliminacji z ESL Pro League.

Już jutro do rywalizacji przystąpią zespoły z grupy C, a jako pierwsze do walki staną Natus Vincere i Windigo Gaming. Ten mecz, a także wszystkie pozostałe, wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można w ESL.TV Polska. Po więcej informacji na temat europejskiej dywizji ESL Pro League Season 9 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.