Wpadka i dwa zwycięstwa – tak prezentuje się środowy bilans Virtus.pro. W swoim ostatnim dzisiejszym spotkaniu Janusz "Snax" Pogorzelski i spółka po wyrównanej walce pokonali FrenchFrogs, rewanżując się tym samym rywalom za wczorajszą porażkę w Kalashnikov Cup Season 2. Dzięki wygranej VP postawiło pierwszy krok na drodze do play-offów UCC Summer Smash.

Virtus.pro
2 : 1 FrenchFrogs

(UCC Summer Smash)
16 11 Vertigo 4 14
5 10
11 7 Inferno 8 16
4 8
16 9 Mirage 6 11
7 5

Bój na wybranym przez siebie Vertigo znacznie lepiej otworzyli Polacy, którzy błyskawicznie wypracowali sobie kilka oczek przewagi. Po chwili VP straciło jednak cały swój impet i pozwoliło rywalom zmniejszyć straty do zaledwie jednego punktu. Na całe szczęście przy wyniku 5:4 podopieczni Jakuba "kubena" Gurczyńskiego przypomnieli sobie, jak powinna wyglądać skuteczna defensywa i w tej części meczu nie pozwolili już sobie na żadną wpadkę. Kompletnie inaczej sprawa miała się jednak po zmianie stron, gdy to skład znad Sekwany przejął inicjatywę nad przebiegiem spotkania. Virtusi tylko od czasu do czasu byli w stanie przełamywać szyki obronne swoich przeciwników, ale i tak w pewnym momencie zapewnili sobie kilka rund mapowych. FrenchFrogs nie miało jednak zamiaru poddać się bez walki, wyższość naszych rodaków uznając dopiero w ostatnim starciu regulaminowego czasu gry.

Ali "hAdji" Haïnouss i spółka nic nie zrobili sobie z niepowodzenia na pierwszej mapie, batalię na Inferno zaczynając od czterech wygranych w pierwszych pięciu rundach. Wtedy szeroki wachlarz zagrywek ofensywnych pokazało nam Virtus.pro, które wyszło na minimalne prowadzenie, ale to niestety koniec dobrych wieści. Od tej pory Polacy cały czas pozostawali za plecami swoich rywali, a tego stanu rzeczy nie zmieniła nawet druga wygrana pistoletówka. Po niej ekipa Michała "snatchiego" Rudzkiego zapunktowała łącznie już tylko trzy razy i o losach pojedynku zadecydować miała trzecia potyczka.

Rozegrana została ona na Mirage'u, na którym Niedźwiedzie miały już dziś okazję dwukrotnie wystąpić. Początek bitwy sugerował, iż nadwiślańska formacja wyciągnęła wnioski z dwóch wcześniejszych starć, bowiem błyskawicznie wysunęła się ona na czoło nawet mimo klęski w rundzie anty-force. FrenchFrogs odzyskało co prawda wigor, jednak końcówka połówki należała do składu Arka "Vegiego" Nawojskiego, który kontynuował świetną grę także po zmianie stron. Spora w tym zasługa Michała "OKOLICIOUZA" Głowatego, który popisał się ważnym clutchem w pistoletówce. VP następnie konsekwentnie budowało zaliczkę punktową i szybko osiągnęło pułap piętnastu oczek. Zakończenie meczu było więc tylko kwestią formalności, choć Polacy musieli się jeszcze trochę pomęczyć, triumfując ostatecznie 16:11.

Oprócz Virtus.pro w UCC Summer Smash udział biorą także Izako Boars oraz x-kom team. Dziki w swoim pierwszym meczu zwyciężyły Winstrike Team, natomiast Paweł "innocent" Mocek i spółka polegli w boju z SJ Gaming. Kolejni rywale nadwiślańskich ekip nie są jeszcze znani. W puli nagród imprezy znajduje się 30 tysięcy dolarów.