Przedstawiciele AGO Esports poszli w ślady graczy x-kom teamu i również zameldowali się w półfinale LOOT.BET HotShot Series Season 3. Polacy po trzymapowym boju pokonali Chaos Esports Club i już jutro przystąpią do rywalizacji o wielki finał internetowych zmagań.
AGO Esports | 2 : 1 | Chaos Esports Club | ||
|
(LOOT.BET HotShot Series Season 3 – ćwierćfinał) |
|
||
16 | 6 | Train | 9 | 14 |
10 | 5 | |||
11 | 7 | Overpass | 8 | 16 |
4 | 8 | |||
16 | 9 | Inferno | 6 | 9 |
7 | 3 |
Zawodnicy AGO wyraźnie przysnęli z początku meczu, gdy to rywale mogli cieszyć się z czterech premierowych zwycięstw. Szczęśliwie, Polacy szybko otrząsnęli się z marazmu i zaraz na tablicy widniał remis. Jastrzębie nie potrafiły jednak utrzymać się na fali i wkrótce ponownie musiały oglądać plecy przeciwników. Ostatecznie Szwedzi przed zmianą stron zapewnili sobie trzy oczka zapasu, a niedługo po starcie drugiej połowy przewaga uległa podwojeniu. Dla Grzegorza "SZPERO" Dziamałka i kompanów była to więc ostatnia chwila, by spróbować odwrócić losy pojedynku. I faktycznie, zespół znad Wisły wreszcie złapał wiatr w żagle i w końcu rozpoczął seryjne zdobywanie punktów. Doskonały finisz zapewnił naszym rodakom wygraną w stosunku 16:14.
Jeszcze gorsze wejście AGO zanotowało na Overpassie. Tam, grając po stronie broniącej, oddał Chaos aż sześć początkowych rund, skazując się tym samym na pościg za rezultatem. A ten wbrew pozorom wychodził polskiej formacji całkiem nieźle. Koniec końców ci po pierwszej połówce tracili tylko jeden punkt, przez co oponenci z pewnością nie mogli czuć się komfortowo. Oblicze spotkania zmieniło się jednak wraz ze wznowieniem gry po przerwie. Jastrzębie wprawdzie wygrały pistoletówkę, a później jeszcze jedną rundę, ale od tamtego momentu o kolejne punkty było wyjątkowo trudno. Szwedzi rozkręcali się z każdą minutą, by ostatecznie nie pozostawić złudzeń wyżej notowanej piątce, wygrywając do 11.
O tym, w czyje ręce trafi triumf, musiało zadecydować Inferno. Początkowo nieco większy apetyt na półfinał rozgrywek miał Chaos, ale zespół ze Skandynawii wkrótce został skarcony przez rywali. AGO przeorganizowało się w obronie i niewiele później stworzyło swoisty mur nie do przejścia. To pozwoliło objąć prowadzenie i po raz pierwszy w tej serii być na czele przed zmianą stron. Na dobre wiadomości po przerwie musieliśmy jednak chwilę poczekać, ale było warto uzbroić się w cierpliwość. Gdy tylko polska ekipa otworzyła dorobek, wszystko wróciło na właściwe ścieżki. Kacper "kap3r" Słoma i spółka byli prawie bezbłędni do ostatniej potyczki w tym meczu, zamykając decydującą mapę w 25. rundzie.
Kolejna batalia w ramach play-offów LOOT.BET HotShot Series Season 3 czeka polskie ekipy już jutro. O 13 na serwerze pojawią się gracze x-kom teamu, a trzy godziny później AGO Esports.