W wielkim finale ESL One Cologne 2019 nie doczekamy się jednak pojedynku pomiędzy Mathieu "ZywOo" Herbautem a Oleksandrem "s1mplem" Kostylievem. A wszystko dlatego, że ten drugi pożegnał się już z imprezą – jego Natus Vincere przegrało bowiem w drugim sobotnim meczu półfinałowym z Teamem Liquid, który pewnie zmierza po czwarty i jednocześnie ostatni triumf w Intel Grand Slam.

Team Liquid 2 : 0 Natus Vincere

(ESL One Cologne – półfinał)
Vertigo Train Dust2 Overpass Inferno Nuke Mirage
16 9 Dust2 6 12
7 6
16 6 Overpass 9 12
10 3
 Mirage 

Na`Vi na wybranym przez siebie Duście2 zaczęło bardzo dobrze, zgarniając zarówno pistoletówkę, jak i następującą po niej rundę. Potem jednak swój koncert zaczęło Liquid. I to dosłownie – północnoamerykańska formacja prezentowała nam precyzję godną smyczkowego kwartetu światowej klasy. Nie bez powodu liderzy rankingu HLTV zanotowali serię aż siedmiu wygranych z rzędu potyczek, która na dobrą sprawę ustawiła całą pierwszą połowę. Bo chociaż gracze z Europy Wschodniej przerwali w końcu tę dominację rywali,. to nie zdołali już się do nich szczególnie zbliżyć i na przerwę schodzili z niekorzystnym dla siebie wynikiem 6:9. Niemniej ten szybko stał się wspomnieniem, bo podopieczni Mikhaylo "Kane'a" Blagina ponownie okazali się lepsi w strzelaniu z pistoletów i w kilka minut doprowadzili do remisu. Problem w tym, że i Liquid miało po swojej stronie pewne atuty, z których największym był Russel "Twistzz" Van Dulken. Kanadyjczyk prezentował się wyśmienicie i z 31 fragami na koncie z łatwością przyćmił Oleksandra "s1mple'a" Kostylieva. To w dużej mierze jemu koledzy zawdzięczają to, że mimo zakusów ze strony Na`Vi odzyskali prowadzenie, a potem utrzymali je aż do końca, triumfując koniec końców 16:12.

W tych okolicznościach zawodnicy Kane'a nie mieli już nic do stracenia i na Overpassie, który zresztą sami wybrali, musieli postawić wszystko na jedną kartę. Zapewne byłoby im łatwiej, gdyby swoją zwyczajową formę prezentował s1mple, ale ten ewidentnie nie dotarł na drugą mapę. Na całe szczęścia dla Na`Vi przebudził się najnowszy nabytek wschodnioeuropejskiej drużyny, Kirill "Boombl4" Mikhailov. 20-latek był prawdziwym potworem i w trakcie pierwszej połowy zanotował aż 21 eliminacji, ginąc przy tym tylko czterokrotnie. Słaba dyspozycja Kostylieva nie miała więc znaczenia, bo mimo to Natus Vincere i tak zdominowało oponentów i po stronie atakującej zapewniło sobie trzypunktową przewagę. Po przerwie nawet ją powiększyło o kolejne trzy oczka, co pozwalało z dużą dozą pewności oczekiwać na Mirage'a. Ale finalnie trzecia mapa nie była potrzebna, bo Liquid zdołało jeszcze powrócić i to w jakim stylu! Gracze z Ameryki Północnej kompletnie wyłączyli z gry problematycznego dla siebie Boombl4 i przez długi czas rządzili na serwerze. Dość powiedzieć, że rosyjsko-ukraiński skład aż do końca starcia nie zdobył już ani jednej rundy, kompletnie nie radząc sobie w ataku, i mógł tylko bezradnie patrzeć, jak podopieczni Erica "adreNa" Hoaga pewnie kroczą po zwycięstwo w stosunku 16:12.

Przed nami już tylko wielki finał pomiędzy Teamem Vitality a Teamem Liquid, który rozegrany zostanie w niedzielę o godzinie 16:00 – transmisję z tego meczu wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można w ESL.TV Polska. Po więcej informacji na temat ESL One Cologne 2019 zapraszamy do naszej relacji.