Ostatnio świat obiegła informacja o nagannym zachowaniu jednego z ówczesnych zawodników PRIDE – Eimantasa "Yashiro" Šniukasa. Litwin dopuścił się rasistowskich komentarzy wobec Neyasa "Raizinsa" Guruswamy’ego. Na odzew ze strony zarówno pracodawcy Yashiro, jak i od samego Riot Games, nie trzeba było długo czekać – PRIDE rozwiązało kontrakt ze swoim marksmanem, zaś twórca League of Legends zawiesił zawodnika na pół roku. Również sam Šniukas postanowił przerwać milczenie i wystosował oświadczenie dotyczące całej sytuacji.
Litwin przyznał się do błędu i stwierdził, że to co napisał było rasistowskie i głupie. Oprócz słów dezaprobaty wobec swoich akcji Yashiro postanowił jednak wyznać, że cały system kar prowadzony przez Riot Games jest daleki od ideału. – Dla mnie to zabawne, jak taka wielomilionowa firma jak Riot Games nie jest w stanie naprawić prostych problemów w grze, nie wspominając o kłopotach dotyczących solo queue, ale też bugów, problemów z logowaniem i fps-ami, lagów, wzrostu MMR/LP, a nawet toksyczności w solo kolejce ze strony zawodowców i amatorów. (...) Jest wielu profesjonalnych graczy, których znam, a na posiadane przez nich konta nałożone są permabany – stwierdził Yashiro. – Riot powinien sprawdzać graczy nim dołączą do ligi, albo przynajmniej w którymś momencie, a nie polegać ma losowych ludziach czy graczach postujących screenshoty na Twitterze czy Reddicie prezentujące nieakceptowalne zachowanie. (...) To szokujące, jak bezwartościowy jest ten system i jak mało Riot wkłada w niego wysiłku – dodał.
Yashiro wyznał również, jak z jego perspektywy wyglądała cała sytuacja z Raizinsem. – Nie uważam się za rasistę. Naprawdę mnie nie obchodzi, skąd jest jakaś osoba, jak wygląda albo jakiej jest rasy. Odnośnie do utarczki z Raizinsem, czatowaliśmy całą rozgrywkę. Ja obwiniałem jego grę, on moją (ja to zacząłem, bez wymówek). Nie powiedziałem nic ofensywnego aż do pomeczowego lobby, gdzie napisałem te rasistowskie słowa. Nie jestem taki wrażliwy i mogę żartować o wszystkim, więc rasistowskie słowa nie mają takiej mocy dla mnie i tak naprawdę rzadko ich używam – stwierdził Litwin.
– Może to będzie lekcja dla mnie, jeśli kiedykolwiek zdecyduję się wrócić do profesjonalnej gry. W tej konkretnej sytuacji z Raizinsem użyłem tych rasistowskich zwrotów jako swego rodzaju "mem", co wciąż jest naprawdę rasistowskie i było niezwykle durne z mojej strony. Ale chyba nie ceniłem tej "kariery" zbyt wysoko. To było nieprofesjonalne i głupie. Chciałbym raz jeszcze przeprosić wszystkich fanów, zarówno moich, jak i PRIDE, oraz samą organizację – oznajmił Šniukas.
Całe oświadczenie Yashiro w języku angielskim możecie przeczytać pod tym adresem.