Dzisiaj rozpocznie się ostatni tydzień zmagań w ramach LEC 2019 Summer Split. Wraz z jego zakończeniem poznamy ostateczny wygląd tabeli europejskich rozgrywek, ale zanim do tego dojdzie zerknijmy raz jeszcze na minioną kolejkę i przypomnijmy sobie najlepsze jej akcje. Tych było niemało, a większość z nich była warta zapamiętania głównie ze względu na błyskotliwe decyzje pojedynczych graczy.
5. Jedzie karetka, jedzie...
Ranking tego tygodnia otwiera nie żaden prowadzący, a support. Czasem trzeba okazać miłość wspierającym, zwłaszcza jeśli radzą sobie tak świetnie, jak Zdravets "Hylissang" Galabov w meczu z Teamem Vitality. W trzynastej minucie Bułgar udowodnił, że jego kompani mogą na niego liczyć w każdej, nawet krytycznej sytuacji. W takiej znaleźli się Gabriel "Bwipo" Rau oraz sekundy później Martin "Rekkles" Larsson, ale w ostatniej sekundzie z pomocą przybył właśnie Hylissang. Jego pasywność oznaczałaby śmierć obu kompanów, lecz 24-latek nie zasypiał gruszek w popiele i uratował obu swoich kompanów, przyczyniając się do ostatecznej wygranej swojego zespołu.
4. Two kills, one skill
Przechodzimy do głównego dania, czyli zagrań carrych. Jako pierwszy na odstrzał idzie Marek "Humanoid" Brazda – midlaner Splyce mimo porażki jego zespołu na początku teamfightu praktycznie samodzielnie obrócił sytuację na korzyść Wężów. Choć Alfonso "Mithy" Aguirre próbował za wszelką cenę uratować swojego kompana, ostatecznie sam przypłacił to życiem. Humanoid jednym ciosem swojego ultimate'a wyłączył obu rywali z gry.
3. Iście BŁYSK-otliwe zagranie
Kolejne soczyste zagranie zaserwował nam Son "Mickey" Young-min. Zespół Koreańczyka co prawda pożegnał się z resztką nadziei na play-offy, ale ani on sam, ani żaden z jego kompanów nie oddał meczu bez walki. Sam Mickey pokazał, że mimo sporego bagażu doświadczenia zdolności mechaniczne też można zaliczyć do jego atutów. W szesnastej minucie meczu z Fnatic midlaner EXCEL rozprawił się z Bwipo, wykorzystując w pełni potencjał łączenia umiejętności Yasuo i Błysku w jedno widowiskowe kombo.
2. Nie dość, że zabójca, to jeszcze złodziej do tego
Poprzednie zagranie Mickey'ego nie było wystarczająco soczyste? Nic nie szkodzi, Koreańczyk ma jeszcze jednego asa w rękawie. Po raz kolejny w pełni wykorzystał potencjał swojego bohatera, którym w meczu z Origen był Sylas. Najpierw wykradł ultimate'a Gragasa, a następnie zadał śmiertelny cios w kierunku uciekającego Erlenda "Nukeducka" Holma i wysłał go pośpiesznym do niebieskiej fontanny.
1. Populacja złodziei zwiększa się
Nie tylko Mickey zaprezentował umiejętności godne najlepszych złodziei. Od lat bowiem tytuł ten należał głównie do dżunglerów, których flagowym zagraniem była kradzież jednej z epickich bestii. Taki popis umiejętności dał Andrei "Xerxe" Dragomir w meczu z SK Gaming. Choć podopieczni niemieckiej organizacji byli na drodze do wyrównania stanu gry, rumuński dżungler pogrążył szanse rywali na dobre, podbierając Starszego Smoka. To był pierwszy gwóźdź do trumny, ale metalowego szpikulca dla pewności kilka sekund później dobił jeszcze Tore "Norskeren" Eilertsen swoją inicjacją Rakana.
Dzisiaj o 18:00 rozpocznie się ostatnia runda letniego splitu. Biorąc pod uwagę stawkę, o jaką wciąż walczy zdecydowana większość drużyn, możemy się spodziewać niemniej ekscytujących zagrań. Wszystkie mecze LEC będzie można obejrzeć z polskim komentarzem na kanałach Polsat Games w telewizji i internecie. Więcej informacji dotyczących europejskich zmagań znajdziecie w naszej relacji tekstowej: