Niecały miesiąc temu Robin "Fifflaren" Johansson wywołał burzę, ujawniając liczne nieprawidłowości w funkcjonowaniu tak poważanej i popularnej organizacji jak Ninjas in Pyjamas. Słowa 28-latka szybko potwierdzili kolejni byli już podopieczni szwedzkiej marki i stało się jasne, że NiP nie zdoła już zażegnać ogromnego kryzysu wizerunkowego. Dotychczas cała krytyka spadała głównie na Hichama Chahine, obecnego CEO spółki, lecz dziś w nocy sytuacja uległa zmianie, gdy głos znów zabrał Fifflaren.
Triumfator ESL One Cologne 2014 tym razem zaatakował Emila "HeatoNa" Christensena, czyli legendę nie tylko szwedzkiego, ale i światowego Counter-Strike'a. – Myśleliśmy, że nie jesteście tacy sami. Myśleliśmy, że skoro kiedyś też byłeś graczem oszukiwanym przez organizacje, to nas zrozumiesz, ale ty i Chahine jesteście identyczni. Kłamcy, oszuści i kanciarze – rozpoczął na Twitterze swoją tyradę Johansson.
– Jedyna różnica polega na tym, że ty byłeś na tyle głupi, by nie próbować ukryć swoich śladów. SKŁAMAŁEŚ w sądzie, twierdząc, że nie miałeś dostępu do kont bankowych, podczas gdy w rzeczywistości go MIAŁEŚ. Użyłeś naszych pieniędzy dla swojego zysku i zarobiłeś miliony, gdy harujący jak woły ludzie nie dostali nic – kontynuował w ostrych słowach Fifflaren. – Wykorzystałeś nasze pieniądze z nagród, by opłacić swojego prawnika. Zatrudniłeś swoją dziewczynę (teraz już byłą) i płaciłeś jej co miesiąc 20 tysięcy szwedzkich koron, podczas gdy gracze walczyli o byt (Maikelele zarabiał wtedy netto 10,5 tysiąca, reszta 14,5 tysiąca, a pita 7 tysięcy) – dodał 28-latek, który w przeszłości trzykrotnie wystąpił na turniejach najwyższej rangi.
– To ty przeniosłeś pieniądze starego NiP-u na nowe konta. Nikt inny nie miał dostępu. Liczyliśmy na ciebie, przez ciebie przedłużyliśmy umowy z NiP-em... Po co? Żebyś zarabiał miliony, "Legendo". Co za żart – stwierdził następnie były szwedzki gracz – Myślałeś, że jeśli zachowasz milczenie, cała odpowiedzialność spadnie na Hichama Chahine. My od początku wiedzieliśmy jednak, że byłeś tego częścią – przyznał Fifflaren, przedstawiając jednocześnie pierwsze fizyczne dowody w postaci mailów. – Uważam, że to przerażające, gdy ktoś, kto miał być po naszej stronie, próbuje nawet uniknąć płacenia za nas podatków. Żeby było jasne, to nie jedyna rzecz, którą zrobiłeś. Prawda wyjdzie na światło dzienne. Nie martw się, zajmę się wszystkim – zakończył swój wywód Johansson.
Do tej pory HeatoN w żaden sposób nie odpowiedział na oskarżenia Fifflarena, choć biorąc pod uwagę, iż sprawą tą żyje cała społeczność, prędzej czy później będzie on musiał zabrać głos. Jedno jest pewne, afera wokół NiP-u trwa w najlepsze i nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie miała się zakończyć.